czwartek, 25 lipca 2013
rozdział 5
… . Kiedy się dowiedziałaś byłaś bardzo szczęśliwa. Harry i Paula byli razem. Cieszyłaś się szczęściem Pauli jeszcze bardziej niż ona tym że jest z Harrym. Za chwilkę przyjechali chłopcy z jedzeniem. Byłaś jeszcze zaspana i nie ogarnięta. Chłopcy zaproponowali wam kino. Paula wzięła cię na chwilkę na bok i powiedziała, że czuję cię źle kiedy chłopaki tak wszystko stawiają. Nie wiedziałaś co jej odpowiedzieć więc po prostu powiedziałaś że możecie odmówić to kino i pójść razem na zakupy. Paula zgodziła się. Ty poszłaś to powiedzieć chłopakom. Harry troszkę posmutniał, ale chłopcy powiedzieli mu ze zabiorą go na mecz piłki nożnej a potem spotkamy się w domu i zrobimy imprezę. A więc poszłaś z Paulą do toalety i ogarnęłaś się. Ubrałaś się w to : http://stylio.pl/zdjecia/jeans/844801
Paula w to : http://stylio.pl/duze-zdjecia/swallows/844815
Jak tylko zeszłyście chłopcy od razu się uśmiechnęli i powiedzieli że ślicznie wyglądacie. Oczywiście twój braciszek musiał się z tobą drażnić :
Liam : To ile tym razem ? hahahahha
Ty : Tym razem hahaha no nie wiem
Liam : Nie mam kasy przy sobie więc dam ci kartę.
Ty rzuciłaś się Liamowi na szyję i dałaś buziaczek w policzek, powiedziałaś, że jest najlepszym bratem na świecie.
Harry : Paula a ty ile chcesz ?
Paula oblała się rumieńcem.
Paula : Harry czy ty jesteś nie poważny ?!
Harry : No co muszę uszczęśliwiać swoją panią- dał Pauli buziaczek w policzek.
Paula : Jeśli chcesz mnie uszczęśliwić to zrób mi kolację i kup różową róże okey ?
Harry : Dla ciebie wszystko
Wyszłyście z domu i szłyście w kierunku galerii. 10 minut potem już tam dotarłyście. Poszłyście do swojego ulubionego sklepu czyli <tu nazwa sklepu>. Akurat trafiłyście na nową kolekcję. Wykupiłyście chyba cały sklep. Potem poszłyście na lody siedziałyście tam z pół godziny i postanowiłyście już wracać. Wyszłyście z galerii i zobaczyłyście Dusa, ale w towarzystwie nowej dziewczyny. Spojrzałyście tylko na siebie i zaczęłyście się śmiać. Zobaczyłyście, że Dus jedzie w waszą stronę, ale szłyście dalej. Nagle poczułaś , że leżysz na ziemi. No tak mogłaś się tego spodziewać. Dus podłożył ci nogę. Paula uklękła przed Tobą i zapytała :
Paula : Wszystko w porządku ?
Ty : Tak pewnie już wstaję
W tym momencie poczułaś że nie możesz wstać.
Ty : Paula dzwoń po karetkę nie mogę wstać.
Paula : Zadzwonię do Liama
Ty : Nie błagam zadzwoń po karetkę
Paula : Okey już już
Z tego wszystkiego Paula nie mogła wykręcić numeru. Kiedy go wykręciła i rozmawiała z pogotowiem to znaczy mówiła gdzie dokładnie jesteście, do ciebie podjechał Dus i zaczął się głośno śmiać. Nie zwracałaś na to uwagi. Po chwili przyjechało pogotowie i zabrało cię na noszach Paula zabrała wszystkie wasze torby i pojechała z Toba karetką. Na miejscu lekarz stwierdził, że ta noga jest złamana i że trzeba operować, bo coś przestawiło się w kolanie. Powiedziałaś lekarzowi, że musisz zadzwonić do brata i go poinformować:
Ty : Panie doktorze muszę zadzwonić do brata i go poinformować.
Lekarz: Nie ma na to czasu trzeba szybko operować , my już jedziemy z Toba na salę operacyjną a niech twoja przyjaciółka poinformuję twojego brata.
Ty : Dobrze to proszę na chwilkę się zatrzymać w drodze na salę szybko jej to przekażę.
Lekarz nic już nie odpowiedział zawołał tylko pielęgniarki i powiedział, że jedziemy na salę.
Przed salą :
Ty : Paula dzwoń do Liama i powiedz co się stało ja jadę na operację bo coś się przestawiło w kolanie.
Paula: <przez łzy> Dobrze. Trzymaj się tam . Kocham cię.
Widziałaś już tylko jak Paula płacze i dzwoni do Liama. Lekarz zapytał jak się czujesz powiedziałaś że dobrze ale noga bardzo mocno boli. Podali ci znieczulenie. …………….
/Ana
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz