czwartek, 25 lipca 2013

rozdział 17



… . Ty tylko cię uśmiechnęłaś wiedziałaś, że Liam to przeżył, ale nie umiałaś sobie inaczej z tym poradzić. Na twoje szczęście wyszłaś od razu ze szpitala. Od razu skierowaliście się w stronę domu :


Ty : Liam nie bądź na mnie zły


Liam : Nie powinienem ci nawet tego wybaczyć


Ty : Wiesz, że nie potrafię sobie z tym poradzić- zaczęłaś płakać.


Liam: Nie płacz, jak możesz przejmować się takim idiotą ?


Ty : Jestem do niczego, zawsze wszystkim musze się przejąć – rozpłakałaś się bardziej


Liam: [t.i] nie płacz, Twoje urodziny nadal trwają, prezenty nadal nie odpakowane


Ty : Dobrze zaraz jak przyjedziemy odpakuję je.


Po kilku minutach dotarliście do domu. Szykowała się dla ciebie kolejna niespodzianka. Kiedy podjechaliście pod dom zobaczyliście samochód swoich rodziców. Razem z Liamem wpadliście w zakłopotanie. Zanim wysiedliście z auta, zadzwoniłaś do Perrie:


Ty : Perrie są u nas nasi rodzice ?


Perrie: Tak zmyśliłam im historyjkę, że robiłaś herbatę i się poparzyłaś i pojechałaś do szpitala.


Ty : Okey dzięki już wchodzimy do domu- rozłączyłaś się.


Zaraz jak weszłaś, pobiegłaś przywitać się z rodzicami:


Ty : Mama, tata hej jak się stęskniłam.


Twoja Mama : My też się stęskniliśmy, przepraszamy, że mało się ostatnio widujemy, ale mam dużo pracy


Ty : Dobrze nic nie szkodzi


Tm : Słyszeliśmy co się stało. Bardzo cię bolą te poparzenia ?


Ty : Z początku bardzo bolało, ale teraz ustępuje.


Twój Tata: No dobrze, nie gadajmy tyle, [t.i] rozpakowywuj prezenty.


Podeszłaś do stolika, na którym były prezenty. Każdy był podpisany od kogo.


Dostałaś :


Od Liama : Bilet dla 2 osób na wycieczkę do Paryża.


Od Pauli : Alkomat, eyeliner <chyba źle napisałam chodzi o to czym robi się kreski na oczach>


Od Perrie: Autograf Miley Cyrus, M&G na koncercie Miley Cyrus <jeśli ktoś jej nie lubi, to wstawcie swoja gwiazdę>


Od Nialla: Fartuch kucharski z napisem „Gotuję tylko dla Horana <3”


Od Harrego: Zestaw karaoke


Od Louisa: Miętowe vansy


Od Zayna: Czarną bluzę z napisem „SWAG” ze ściagaczami na końcu bluzy i na końcu rękawów


Od twoich rodziców : Płytę Seleny Gomez <jeśli jej nie lubicie wstawcie kogoś innego>


Wszystkim podziękowałaś za prezenty. Impreza trwała w najlepsze. O 22 twoi rodzice pojechali już do hotelu i powiedzieli, że odwiedzą cię jutro. Dochodziła 3 w noc, więc goście się rozchodzili……..


/Ana

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz