środa, 30 października 2013

rozdział 42

~miesiąc później~
- T.i jesteś gotowa ? Zaraz spóźnimy się do szkoły !
- Już Sam chwileczkę, zaraz będę gotowa, ostatnie poprawki-krzyknęłam z łazienki mojej przyjaciółce.
Poprawiałam makijaż i byłam gotowa.
Zaczynał się październik, więc musiałam się cieplej ubierać, bo znając moje szczęście na pewno byłabym chora.
Zbiegłam na dół, wzięłam torbę, telefon i razem ze Sam poszłyśmy do szkoły.
Ubrana byłam tak :

Do szkoły szłyśmy szybszym tempem. Kiedy już weszłyśmy zostało nam 10 minut do lekcji.
Pierwszą miałyśmy matematykę.Nienawidzę matematyki. Na lekcji byłam praktycznie nieobecna.
Lekcje kończyłyśmy dzisiaj o 12:40. Całe szczęście.
~12:40~
Nareszcie koniec. Szłam do domu sama, ponieważ Sam musiała zostać coś poprawiać.
Weszłam do domu i zobaczyłam jeden wielki bałagan.Wszędzie były ubrania chłopców.
- Co to ma być?-zapytałam
- Pakujemy się, zaraz to zniknie.-odpowiedział mi Zayn
- Jak to się pakujecie gdzie wyjeżdżacie ?-zapytałam 
- Na koncerty,nie będzie nas przez 2 miesiące ewentualnie troszkę więcej.
- Jak to, czemu mi nic nie powiedzieliście ?
- Najwyraźniej zapomnieliśmy,przepraszamy Cię T.i
Nie mogłam w to uwierzyć czemu mi o tym nic nie powiedzieli,mam teraz zostać sama ? 
- Okey, kiedy jedziecie ?
- Dzisiaj w nocy. T.i nie gniewaj się na nas.
- Nie gniewam się na was, tylko będą tęsknić- chłopcy podeszli do mnie i przytuliliśmy się, z oczu leciały mi łzy. Nie mogłam ich opanować.
Poszłam na górę i wzięłam prysznic. Przebrałam się w luźniejsze ciuchy i poszłam do pokoju Nialla.
Zapukałam i weszłam kiedy usłyszałam "Proszę"
- Niall...- nie dał mi dokończyć
- Tak wiem, jesteś złym chłopakiem, nie powiedziałem ci o tym.
- Nie o to chodzi- podeszłam do niego i przytuliłam się od tyłu.
- To o co chodzi ?
- Wyjeżdżacie dzisiaj w nocy ?- skinął głową- Więc idziemy spędzić te kilka godzin w swoim towarzystwie bez nikogo tylko my.
- To co my tutaj jeszcze robimy ?- zapytał z łobuzerskim uśmiechem.
-Czekaj, ubiorę się w coś innego, w dresach nie wyjdę.
- Okey, to ja już idę na dół.


Wyszliśmy z domu i postanowiliśmy iść do wesołego miasteczka. Kupiliśmy bilety na wszystkie straszne atrakcje i postanowiliśmy się dobrze bawić. Nie patrzeć na innych, cieszyć się sobą. Na nikogo nie zwracaliśmy uwagi.Poza nami nikt inny nie istniał.
Bawiliśmy się przez 4 godziny. 

Postanowiliśmy wrócić do domu. Teraz tylko muszę nastawić się na wytrzymanie bez Nialla 3 miesięcy. 
Będzie trudno, to muszę przyznać.

-To co chłopacy, do zobaczenia za 3 miesiące
- T.i nie płacz, będzie dobrze- pocieszał mnie Zayn.
- Wiem, ale 3 miesiące bez was- mówiłam ze łzami w oczach.
- Te 3 miesiące minął dość szybko, zawsze narzekasz, że jesteśmy za głośno, albo że robimy coś nie tak w kuchni, więc teraz odpoczniesz od nas- mówił Louis

Stałam chwilkę z Zaynem i Lou, gdy z góry zszedł..............









_______________________________________
PRZEPRASZAM, ŻE TAKA PRZERWA- BRAK WENY
PRZEPRASZAM, ŻE KRÓTKI- SZKOŁA I NAUKA



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz