czwartek, 25 lipca 2013

rozdział 2



… . Ale nie na długo bo do restauracji wszedł Dus ze swoją nową dziewczyną. Powstrzymałaś się od płaczu. Na twoje nieszczęście usiedli przy stoliku obok. Dus jak gdyby nigdy nic z uśmieszkiem na twarzy powiedział „cześć „. Wtedy coś w tobie pękło, szybko wybiegłaś przed restaurację i zaczęłaś płakać. Nie obchodziło cię to czy ktoś to widział czy nie. Nagle usłyszałaś jak ktoś w restauracji krzyczy. Zaciekawiło cię to więc weszłaś do środka. Tam zobaczyłaś jak chłopcy krzyczeli na Dusa jakim to jest dupkiem. Zrobiło cie się miło, że tak się o ciebie troszczą. Dus stał i nic nie odpowiadał. Po chwili złapał swoją dziewczynę za rękę i wyszli z restauracji. Jego dziewczyna głupawo się do ciebie uśmiechnęła. Podeszli do ciebie chłopcy i przytulili cię, powiedzieli również że nie warto na kogoś takiego marnować łez. Mięli rację ale mimo to za dużo pięknych chwil włączyło cię z Dusem. W drodze do domu chłopcy cały czas cię rozśmieszali. Kiedy weszliście do domu poszłaś do swojego pokoju i weszłaś na laptopa. Weszłaś na TT a tam to co zobaczyłaś przekraczało wszelkie granice. Dus napisał tam że jesteś „puszczalska” że mieszkasz z pięcioma chłopakami pod jednym dachem. Byłaś osobą wrażliwą więc od razy zaczęłaś płakać. Pobiegałaś szybko na dół, żeby przytulić się do Liama, zawsze tak robiłaś kiedy byłaś smutna. Chłopcy bardzo się wkurzyli Hazz wziął kluczyki od swojego samochodu i razem z Louisem gdzieś wyszli. Po 20 minutach wrócili. Byli bardzo zadowoleni. Zapytałaś co zrobili. Na co oni zaczęli śmiać się jeszcze głośniej. Ty tez zaczęłaś się śmiać tylko jeszcze nie wiedziałaś z czego.


Ty: Harry co wy zrobiliście?
Harry: Powiedzmy tak Dus będzie miał dosyć jajek prze jakiś miesiąc
Ty: No nie wierzę obrzuciliście mu dom jajkami ?
Louis : A jak myślisz nie pozwolimy żebyś przez niego płakała.

Ty wstałaś i bardzo mocno ich przytuliłaś. Powiedziałaś, że za to co dla ciebie robią ty upieczesz im naleśniki. Najbardziej zadowolony z tego był Niall. Nawet do ciebie podszedł i cię przytulił.

Poszłaś do kuchni i wyjęłaś z szafek potrzebne produkty, gdy nagle usłyszałaś dzwonek do drzwi. Krzyknęłaś do chłopców, żeby otworzyli. W drzwiach stał Dus. Wiedziałaś po co przyszedł. Jednak nie spodziewałaś się tego co zaraz zrobi.


/Ana

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz