Ty: No pewnie- Horan splótł wasze palce i wyszliście z
pokoju zamykając go.
Wyszliście na korytarz i skierowaliście się do windy.
Pojechaliście do holu.
Hol:
Postanowiliście, że przejdziecie się na miasto. Było
południe, więc poszliście pod wieże Eiffla.
Było piękne słońce, ale mieliście okulary przeciwsłoneczne.
Drugim celem tych okularów było to, aby nikt nie rozpoznał Nialla. Udało wam
się. Po zwiedzeniu miasta udaliście się do hotelu. Kiedy weszliście do pokoju,
Niall powiedział, że idzie spać. A ty postanowiłaś przejść się po hotelu.
Wyszłaś z pokoju, a za chwilkę wbiegłaś szybko i w pośpiechu zamknęłaś drzwi.
Pod waszym pokojem stały fanki, które nie pozwoliły ci iść dalej, dlatego
wbiegłaś do pokoju. Dziewczyny waliły w wasze drzwi z nadzieją, że im
otworzycie.
Niall: [t.i] co się stało ?! – krzyknął, a fanki chyba to
usłyszały, bo krzyczały jeszcze głośniej.
Ty: Chciałam wyjść, ale fanki stoją pod drzwiami, kiedy
wyszłam, chciały mnie rozszarpać.
Niall: Coś ci zrobiły ?
Ty: Na całe szczęście nie
Niall: Potem do nich wyjdę, a teraz może, prześpijmy się.
Ty: Okey, jestem bardzo zmęczona, ale najpierw muszę się
wykąpać.
Poszłaś do łazienki. Wzięłaś luźniejsze ciuchy i położyłaś
na szafce. Wzięłaś prysznic i ubrałaś się. Wyszłaś z łazienki. Położyłaś się
obok Niall, który już słodko spał. Przykryłaś się kołdrą i zasnęłaś.
Obudziłaś się i Niall już nie było. Rozejrzałaś się po
pokoju. Horan po chwili wyszedł z łazienki.
Niall: Idziemy na imprezę ?
Ty: No pewnie, ale muszę się przebrać
Niall: Okey to idź, a ja czekam.
Ubrałaś się w to: http://stylowi.pl/10523566.
Wyszliście z hotelu i udaliście się do pobliskiego klubu. Poszliście na parkiet
i tańczyliście. Tańczyłaś jeszcze z jakimiś chłopakami, a Niall z dziewczynami.
W końcu usieliście przy barze i Niall zamówił drinki.
Ty: Tylko nie mówimy Liamowi o tych drinkach hahahahah
Niall: No właśnie, chyba by mnie zabił.
Ty: Mnie też hahaha- podszedł do was barman i wręczył wam
drinki.
Jakieś dziewczyny, prosiły Niall, żeby z nimi zatańczył,
pokiwałaś głową na znak, żeby poszedł z imi tańczyć, a ty zostałaś przy barze.
Podwalał się do ciebie jakiś koleś. W pewnym momencie
zaczął, obmacywać cię po biodrach. Bez chwili wahania, uderzyłaś mężczyznę w
twarz.
Mężczyzna: Tak się nie bawimy- jedną ręką złapał twoje ręce,
uniemożliwiając ci tym poruszanie nimi.
Ty: Puść mnie !- po twoich policzkach spływały łzy.
Mężczyzna: Nie płacz, to ci i tak nie pomoże.
Zamknęłaś oczy, próbowałaś się uspokoić, ale w takiej
sytuacji nie mogłaś. Poczułaś, że mężczyzna zaczął prowadzić się w jakieś
miejsce. Otworzyłaś oczy i zobaczyłaś, że idziecie w stronę wyjścia. Nikt ci
nie pomógł, Niall nic nie widział. Bardzo chciałaś, żeby teraz przy tobie był.
Stanęliście przy wyjściu od klubu, ponieważ do owego mężczyzny zadzwonił
telefon. Próbowałaś się wyrwać z jego uścisku. Udało się. Szybko uciekłaś w
głąb klubu, szukając Niall. Znalazłaś go. Siedział przy barze. Był bardzo
zdenerwowany. Podbiegłaś do niego i mocno się w niego wtuliłaś. Zaczęłaś
płakać. Jeszcze chwila i nie zobaczyłabyś Niall już nigdy w życiu.
Ty: Niall proszę chodźmy stąd.
Niall nic nie odpowiedział, załapał cie za rękę i wyszliście
z klubu.
Szliście już przez spokojne ulice.
Niall: [t.i] co się tam stało ?- opowiedziałaś chłopakowi wszystko.
Niall się zatrzymał i przytulił cię najmocniej jak potrafił.
Poszliście do hotelu. Weszliście do pokoju. Od razu się
przebrałaś i poszłaś spać. Niall położył się obok ciebie. Wtuliłaś się w niego
od tyłu. Przytuliłaś go do siebie bardzo mocno, ponieważ byłaś jeszcze
przewrażliwiona.
/ Ana
boże ale fajny roździał<3
OdpowiedzUsuń