_________________________________________________________________________________
~oczami T.i~
Zasnęłam w salonie. Byłam bardzo zmęczona. Cała ta sytuacja mnie przerosła. Znowu napięcie było za duże. Nie mogłam tak. Liam jest na mnie zły za to, że się pocięłam. Muszę się wyprowadzić. Narobiłam za dużo kłopotów. Po pogrzebie w nocy ucieknę. Nie mam innego wyjścia. Zostawię tylko karteczkę z napisem, żeby mnie nie szukali. Dlaczego ja ? Czemu nagle wszystko mi się wali ? Czemu nie mogę mieć normalnego życia ? Jeszcze na tym wszystkim cierpi Liam i reszta ? Nienawidzę siebie za to. Mogłam umrzeć. Zaraz koniec wakacji i znowu do szkoły, już czuje tę spięcia z Nicole. Mam jej dosyć. Nie dość, że babcia mi umarła, rodzice się rozwodzą, ja się pocięłam, to jeszcze muszę oglądać twarz Nicole przez 10 miesięcy. Lepszego życia nie mogłam sobie wymarzyć. Nicole była dla mnie miła kiedy, Liam przyjeżdżał po mnie pod szkołę. Ciekawe co będzie jak się dowie, że jestem z Niallem. Okey, nie myślę o szkole, mam jeszcze wakacje. Idę się przejść.
Wstałam z kanapy i poszłam na górę. Kiedy weszłam do pokoju, na moim dywanie była zaschnięta krew. Wszytko mi się przypomniało. Spojrzałam na moje rany.
Wtedy zdałam sobie sprawę, że jestem słaba. Nie potrafię sobie z niczym poradzić i najlepszym wyjściem dla mnie było pocięcie się. Muszę być twarda. Każdego problemu nie mogę rozwiązywać, po przez samo okaleczanie się. Ubrałam się w luźniejsze ciuchy i wyszłam z domu.
Spacerowałam po okolicy kiedy podeszła do mnie jakaś dziewczyna.
Sam: Cześć jestem Sam, ty jesteś pewnie T.i ?
Ty: Cześć, tak to ja a o co chodzi ?
Sam: Będę z Tobą w klasie, widziałam cię na stronie szkoły.
Ty: Bardzo mi miło, a mieszkasz tutaj ?
Sam: Tak, widziałam gdzie mieszkasz, mieszkam kilka domów dalej, a tak w ogóle to masz bardzo ładny dom.
Ty: Dziękuję, ale dom tak właściwie nie jest mój.
Sam: To czyj jest ten dom ?
Ty: Mojego brata, mieszkam z nim i jego znajomymi oraz kuzynką.
Sam: Nie mieszkasz z rodzicami ?
Ty: Moi rodzice robią interesy na całym świcie i nie ma ich za często w domu, dlatego mieszkam z bratem.
Sam: T.i oprowadzisz mnie po okolicy, wprowadziłam się 2 dni temu i jeszcze wszystkiego tak dobrze nie znam.
Ty: No pewnie chodź.
Spacerowałam z Sam po okolicy. Wydawała się bardzo miła. Zwierzyła mi się z wszystkiego, tak jakbym była jej przyjaciółką od zawsze. To było troszkę dziwne, że tak szybko ufała obcej osobie. A może to będzie moja nowa przyjaciółka ? Kto to wie ?
Ty: Sam, czemu mówisz mi o swojej przeszłości ?
Sam: Sama nie wiem, wydajesz się zaufaną osobą.
Ty: Dziękuje, tak w sumie się nie znamy, a możemy sobie zaufać.
Sam: Własnie to bardzo dziwne.
Ty: Czuję, jakbym cie znała od urodzenia.
Sam: Ja mam tak samo, może to przyjaźń ?
Ty: Też mi się tak wydaję.
Sam : Na zawsze ?
Ty: Tak.
Rozmawiałyście jeszcze chwilkę i wróciłyście pod dom Sam.
A wiec jednak szczęście się do mnie uśmiechnęło. Sam nie wie, że jestem siostrą Liam, że chodzę z Niallem, w ogóle nie wiem, że znam się z One Direction. Mimo to polubiła mnie, to się nazywa prawdziwa przyjaciółka.
Sam: T.i jak masz na nazwisko ?
Ty: Payne, a ty ?
Sam: Carter, masz takie nazwisko jak mój idol.
Ty: Tak, a jak ma na imię ? - dobrze wiedziałam, że chodzi o Liama.
Sam: Liam Payne z One Direction, znasz ?
Ty: Tak, zawsze rano robi mi śniadanie.
Sam: Co ? Jak to ?
Ty: To mój brat hahaha, zawsze mi robi śniadanie.
Sam: Czyli mieszkasz z Liamem i jego znajomymi, a ci znajomi to reszta One Direction ?
Ty: Tak
Sam: Ale masz super.
Ty: Mieszkasz na tej samej ulicy co oni, też masz fajnie, zaprosiłabym cie jutro do nas, ale mam pogrzeb babci.
Sam: T.i przykro mi
Ty: Spokojnie, nic nie szkodzi, będę już lecieć.
Sam: Czekaj, nie mam swoich numerów telefonów.
Podałam Sam mój numer telefonu i pożegnałam się z nią.
-------------------------------------------------------------------
CZYTACIE= SKOMENTUJCIE <3
Sam i Nicole znajdziecie w "bohaterach"
kocham <3 ale szkoda że wszystko się rozwala ;c
OdpowiedzUsuńi szkoda że znowu nie spędza czasu z Niallem ;c