czwartek, 29 sierpnia 2013

rozdział 36

Ty: Co się stało ?
Mama: Umarła twoja babcia.
Po tych słowach, odłożyłaś telefon od ucha. Nelly patrzała na ciebie z przerażeniem. Do oczu zaczęły napływać ci łzy. Nelly wzięła twój telefon i zaczęła rozmawiać z twoją mamą. Ty wstałaś i poszłaś na górę. W twoich oczach było milion łez. Kiedy weszłaś na górę, byli tam chłopcy.
Liam jako pierwszy zauważył, że płaczesz.

Liam: [T.i] co się stało ?
Zatrzymałaś się i spojrzałaś na Liama, po czym szybko spuściłaś głowę w dół.
Ty: Ona nie żyję, rozumiesz Liam.
Liam: O kogo ci chodzi, [T.i] wytłumacz mi to jaśniej.
Ty: Nasza babcia nie żyję, rozumiesz nie ma jej, już nigdy jej nie zobaczę.- rozpłakałaś się na dobre.

Liam już nic nie powiedział tylko bardzo mocno cię przytulił. Byłaś bardzo wstrząśnięta. Na górę przyszła Nelly, po której również było widać, że płakała. Liam był twardy i nie płakał.Ty nie krępowałaś się chłopaków, płakałaś cały czas i mocno trzymałaś Liama w pasie. Czułaś, że zapadł ci się cały świat.
Ktoś zadzwonił do was do domu. Puściłaś Liama, a on poszedł otworzyć. Po chwili zawołał cię na dół. Reszta była cały czas na górze. Zeszłaś do Liama na dół. Przyjechali do was wasi rodzice. Weszliście do kuchni i usiedliście przy stole.

Twoja mama: [t.i] kochanie wiem, że to nie odpowiedni monet, ale musimy ci z tatą to powiedzieć.
Ty: O co chodzi ?
Twój tata: Rozwodzimy się.
Do twoich oczu ponownie napłynęły łzy. Spojrzałaś na Liama, wstałaś od stołu i wbiegłaś na górę.

~ w kuchni~

Liam: Zdajecie sobie sprawę jak bardzo ją ranicie ?
Twoja mama: Kochanie zrozum, my z tatą już po prostu się nie kochamy.
Liam: Wiecie co najlepiej będzie, jeśli stąd wyjdziecie.
Twój tata: ale Liam..
Liam: Nie ma żadnych ale, wyjdźcie, tak będzie teraz najlepiej dla [T.i] 

Ty w tym czasie, znowu miałaś myśli samobójcze. Rozkręciłaś temperówkę i wzięłaś żyletkę.




Robiłaś rany na rękach. i udach. Nagle do twojego pokoju wszedł Louis. Szybko do ciebie podbiegł. 


Do pokoju szybko wbiegł Liam. 

Liam: [Ti] jak mogłaś ?
Ty: Co ja mogłam, ja już nie wytrzymuję, nie daje rady, chcę umrzeć.
Liam: Nawet tak nie mów, Louis dzwoń szybko po pogotowie.
Ty: Nie wzywajcie pogotowia, proszę. 
Louis przybiegł i powiedział, że pogotowie już jedzie. Podczas czekania na kartkę, Liam bardzo się denerwował. Do pokoju wparował Niall. 
Niall: [T.i] obiecałaś mi.
Ty: Przepraszam, ale - nie dokończyłaś, zamknęłaś oczy, a głowa ci opadła. 
Chłopacy coś do ciebie krzyczeli, ale nie mogłaś nic powiedzieć. Obudziłaś się w szpitalu.

~szpital~
Otworzyłaś oczy. Zamrugałaś kilka razy, ponieważ biel szpitalnej sali poraził twoje oczy. 
Przy twoim łóżku siedział Liam, a na korytarzu słyszałaś resztę chłopaków oraz Nelly, Lucy i Perrie.

Ty: Liam przepraszam, a ja tak nie mogę chcę umrzeć.
Liam: Wiesz co, ja też mam już tego dosyć, to nie twoja wina, rodzice wybrali naprawdę odpowiedni moment, żeby ci powiedzieć o tym, że się rozwodzą. - powiedział dość sarkastycznie
Ty: Nie to moja wina, jak tylko wyjdę ze szpitala, wyprowadzam się.
Liam: Czemu ?
Ty: Zobacz ile kłopotów ci narobiłam, ja też dalej nie mogę wyprowadzę się do dziadka. 
Liam: [T.i] co ty pleciesz, młodsze siostry zawszę robią kłopoty, nigdzie się nie wyprowadzasz, rozumiesz. 
Ty: Nie, Liam proszę, muszę wszystkim to wyjdzie na dobre.
Liam: Wiesz co nie chcę mi się z tobą gadać, za godzinę masz wypis ze szpitala, jeśli się od nas wyprowadzisz, to się do ciebie nie odzywam.
Ty: No dobrze, nie wyprowadzę się, ale to nie będzie wam na rękę.
Liam: Koniec wychodzę.
Ty: Nie proszę, połóż się obok mnie.
Przesunęłaś się i zrobiłaś miejsce dla Liama
Pogadaliście przez tą godzinę, powiedziałaś mu wszystko co zdarzyło ci się w Paryżu. Liam troszkę się oburzył, kiedy dowiedział się, że przespałaś się z Niallem.
Do sali weszła pielęgniarka i od razu kazała Liamowi, zejść z łóżka.
Liama wykonał jej polecenie i zaczął cię pakować. Spakował cię, ty w tym czasie ogarnęłaś się i wyszliście ze sali. Przytuliłaś się z wszystkimi i pojechaliście do domu.

~ w domu~
Weszłaś do domu i poszłaś do swojego pokoju. Po minucie wszedł za tobą Liam, żeby ci powiedzieć kiedy jej pogrzeb.
Liam: [T.i] pogrzeb będzie po jutrze na 13.00
Ty: Pójdziemy teraz na zakupy, bo ja nie mam żadnej czarnej sukienki, proszę.
Liam: No dobrze, to ubierz się i jedziemy. 
Ubrałaś się w to : 


Kupiłaś taką sukienkę : 

i takie buty : 

Kiedy wróciliście do domu, od razu położyłaś się spać. Zasnęłaś w salonie.



-------------------------------------------------------------------
Jest 36 :) 
Jest bardzo mało komentarzy i bardzo mi z tego powodu przykro :((((
CZYTACIE = SKOMENTUJCIE <33



poniedziałek, 19 sierpnia 2013

rozdział 35



Ty: Okey- dałaś namiętnego całusa blondynowi.


                                                         ~5 dni później~
Byliście z Niallem na lotnisku. Czekaliście na samolot powrotny. Nareszcie. Podeszliście i daliście bilety. Skierowaliście się do samolotu.
Zajęliście swoje miejsca.


Samolot :

Podeszła do was stewardesa i zapytała czy chcecie coś do jedzenia. Wzięłaś jabłko, a Niall budyń. 
"Proszę zapiąć pasy, startujemy". Wykonaliście polecenie pilota. Wystartowaliście. Położyłaś głowę na oparciu i zasnęłaś.

                                                                          ~Sen~
Biegnę przez las. Gdzie Niall? Ktoś mnie goni. Boję się. RATUNKU. Krzyczę, ale to nic nie pomaga. Owa postać się zbliża. Zaczynam biec jeszcze szybciej. Przewracam się. Postać stoi nad mną. Nie ma oczu. Krzyczę. Ktoś z tyłu przykłada rękę do moich ust. Nie mogę mówić.
W duchu, błagam, aby teraz Niall był przy mnie. Próbuję się wyrwać. Udaję mi się. Biegnę. Tracę powoli siły. Upadam znowu. RATUNKU ! NIALL! To nic nie daje. To koniec. Całe moje życie, teraz się kończy. Ktoś do mnie krzyczy. Woła mnie. Nie widzę tej postaci. 
Słyszę strzał. NIE ŻYJĘ !.

                                                                     ~rzeczywistość~

Niall: [T.I] [T.I] !!
Ty: Co ?- zapytałaś szybko otwierając oczy.

Niall: Krzyczałaś coś ratunku, Niall.

Ty: Miałam okropny sen.

Niall: Nie bój się, jestem tutaj- pocałował cię.

Do końca podróży nie spałaś i rozmawiałaś z Niallem.




"Uwaga! Już wylądowaliśmy, można opuścić samolot"- wstałaś w tym samym momencie co Niall. Spokojnie opuściliście samolot. Na lotnisku odebraliście bagaże.

Ty: To co dzwonimy po taksówkę ?

Liam: Po co po taksówkę ?- nie zauważyłaś jak chłopcy i Nelly stali za wami.

Ty: LIAM ! - rzuciłaś się na szyję Liamowi i mocno go przytuliłaś.

Zayn: To co jedziemy do domu ?

Niall: Tak, jestem bardzo zmęczony.

Wyszliście z lotniska i wsiedliście do auta.

Nareszcie. Dom. Wniosłaś swoją walizkę i poszłaś wziąć prysznic. Ubrałaś się w to :

Poszłaś do salonu posiedzieć z Nelly. Opowiedziałaś jej jak było w Paryżu. Nelly opowiedziała ci co się działo, jak cię nie było. Okazało się, że Louis i Eleanor zerwali. Nie znałaś jej dobrze, ale postanowiłaś pocieszyć Louisa. Rozmawiałyście tak jeszcze przez godzinę. 
Zadzwonił do ciebie telefon. Była to twoja mama. 
Ty: Hej mamuś ! co tam ?
Mama: Cześć słoneczko, nie mam dobrych wiadomości.
Ty: Co się stało ?
Mama : ............................


-----------------------------------------------------------------------
CZYTASZ = SKOMENTUJ <3
Wyjeżdżam na wakacje więc rozdziałów nie będzie od 20 do 27 ;/
Cześć misiaczki <3





sobota, 17 sierpnia 2013

INFORMACJA !!!

Chcecie pomóc w pisaniu ?!
Piszecie na e-maila strony.
still.theone69696@onet.pl
Piszcie co może się wydarzyć, całe rozdziały, lub jakieś wskazówki.
Przeczytam wszystkie, ale użyję niektórych.
Kiedy będziecie zdecydowani napisać, piszcie do jakiego rozdziału.
Możecie też napisać do mnie, tak pogadać :)
Pozdrawiam <33
     

piątek, 16 sierpnia 2013

rozdział 34

Rozdział nie jest pisany prze zemnie, został napisany przez Maję Stachowiak <3
----------------------------------------------------------------------------------




  • Ktoś zasłonił ci oczy i trzymał rękę na twoich ustach. Bałaś się. Ten ktoś wyprowadził cię ze sklepu. Wsiedliście do auta i ruszyliście. Odsłoniłaś oczy a tam Niall Ty: Boże ale mnie wystraszyłeś.! 
    N: Fanki mnie dorwały. 
    Ty: Hahha okey- Pojechaliście jeszcze do sklepu by kupić coś na kolacje, po drodze zadzwoniłaś do Liama i dowiedziałaś się wszystkiego. Liam cię uspokoił i zagwarantował, że nie ma co się martwić i że nie masz wracać! Niall wyszedł ze samochodu i poszedł coś kupić a ty zostałaś w samochodzie. Dojechaliście do hotelu poszłaś się wykąpać a Niall zrobił kolację ubrałaś się w to: http://stylowi.pl/10752489
     I tak chodziłaś po mieszkaniu. Niall też się wykąpał i zjedliście romantyczną kolację. Po tej kolacji byłaś tak zmęczona że postanowiłaś iść od razu spać.Rano wstałaś a Nialla nie było przy tobie.Zerwałaś się zobaczyłaś że jest brzydka pogoda padało i nie chciało ci się nic,zobaczyłaś że Niall jest z fankami więc zrobiłaś sobie płatki i oglądałaś telewizję. Niall przyszedł po 1h i postanowiliście nie wychodzić nigdzie tylko zostać.Oglądaliście horror Niall był zadowolony bo znów musiał cię przytulić i całować. Siedzięliście cały dzień przed telewizorem,nagle zaczęła lecieć piosenka 1D więc zaczęłaś śpiewać.Zamówiliście pizzę i obejrzeliście romantyczną komedie.Nagle spojrzałaś się na Nialla a on na ciebie zaczęliście się namiętnie całować.Blondyn położył się na tobie i się całowaliście.Po 5 minutach całując się poszliście do sypialni zaczęliście się rozbierać. Niall był bardzo czuły i ostrożny cały czas się pytał czy wszystko w porządku. Bolało trochę ale było wspaniałe. Rano obudziłaś nie było Nialla. Przykryłaś się pościelą i poszłaś do kuchni. N:Wyspana ? Ty:Tak. Pocałowałaś namiętnie blondyna. N:Proszę. Postawił na stole śniadanie dla ciebie i pocałował w szyję. Ty:Ojej nie miałeś kotku. Usiadłaś przy stole kosztujące się pyszną jajecznicą. N:Kocham Cię i jedź ! Ty:Też cię kocham -odpowiedziałaś
    Zjadłaś i poszłaś się ubrać.Poszłaś ogolić nogi pomyślałaś że musisz mieć pamiątkę z Francji więc wzięłaś żyletkę i na lewym nadgarstku napisałaś A.Wyszłaś i poszliście z Niallem do kina gdzie było strasznie dużo osób.Poszliście potem na kolację a ty zakrywałaś cały czas rękę bluzką.Kiedy zjedliście pojechaliście do hotelu.Położyłaś się na sofie a Niall do ciebie dołączył w pewnej chwili zobaczył twoje przecięcie.

    N:Co to jest?! Ty:Nic!-Przykryłaś ranę bluzą
    N:Nigdy więcej słyszysz!nie pozwolę ci na to!
    Ty:PRZEPRASZAM!

    Ty:Przepraszam-Poszłaś do sypialni i spojrzałaś na ranę
    N:Nigdy więcej ok ?
    Ty:okey-dałaś namiętnego całusa blondynowi................


    ----------------------------------------------------------------------
    CZYTAJCIE = KOMENTUJCIE <3

wtorek, 13 sierpnia 2013

rozdział 33



Przytuliłaś go do siebie bardzo mocno, ponieważ byłaś jeszcze przewrażliwiona.  Rano obudził  cię Niall.
Niall: Cześć, wyspana?
Ty: Tak, ale nadal przewrażliwiona.
Niall: [t.i] nie przejmuj się tym, jesteś teraz ze mną nic ci nie grozi.
Ty: Tak, ale gdyby cie tam nie było, już więcej bym was nie zobaczyła- popłakałaś się.
Niall: Nie płacz- pocałował cię namiętnie w usta.
Ty: Idę się ogarnąć.
Poszłaś do łazienki i wzięłaś prysznic. Pogoda nie była dzisiaj za ładna, więc ubrałaś się nieco cieplej.
Ubrałaś to : 
Wyszliście z pokoju hotelowego, na śniadanie. Zjedliście i poszliście na miasto. Rozpoznała was grupka fanek. Na szczęście, nie było ich tak dużo. Niall robił sobie z nimi zdjęcia, a ty siedziałaś na ławce.
~Tymczasem w domu~
Louis: Zayn !!!! Szybko dzwoń po karetkę! No już!
Zayn: Już, już- Zayn zadzwonił i rozmawiał z lekarzami przez telefon.
Louis: I co powiedzieli ?
Zayn: Zaraz będą.
Chłopcy czekali na karetkę. Na szczęście pojawili się dość szybko. Chłopcy pojechali za karetką. W szpitalu spędzili pół dnia. W końcu przyszedł do nich lekarz.
~W szpitalu~
Szpital: 
Lekarz: Wasz przyjaciel, czuję się już lepiej, obudził się możecie go odwiedzić.
Louis: Panie doktorze, czy to coś poważnego ?
Lekarz : Całe szczęcie nie, chłopak miał szczęcie.
Zayn: Do kiedy go tu zatrzymacie ?
Lekarz: Do jutra rana, a teraz przepraszam, ale śpieszę się zaraz mam operację. Do widzenia.
Louis & Zayn: Do widzenia.
Chłopcy weszli do sali.
Louis: Liam, stary jak się czujesz ?
Liam: Coraz lepiej, kiedy mnie wypisują ?
Zayn: Jutro rano.
Liam: Chyba nie dzwoniliście do [t.i] ?
Louis: Nie, jeszcze nie.
Liam: I nie dzwońcie.
Zayn:  Czemu, chyba powinna o tym wiedzieć.
Liam: Nie, nie chcę jej psuć wyjazdu.
Do sali weszła Nelly. Była zapłakana.
Liam: Nelly nie płacz, nic się nie stało.
Nelly: Gdyby nic się nie stało, nie leżałbyś teraz w szpitalu.
Liam: To nic poważnego, naprawdę, nie płacz.
Nelly: Okey, już się ogarniam.
Louis: Gdzie Harry i Lucy ?
Nelly: Powiedzieli, że przyjadą, ale potem.
Zayn: A czemu nie teraz ?
Nelly: Em…… no….. bo- jąkała się- Emm.. są zajęci.
Na te słowa chłopcy wybuchnęli śmiechem. Cała trójka posiedziała jeszcze 2 godziny u Liama i pojechali do domu.

 

~W Paryżu~
Spacerowaliście po Paryżu. Nadeszła pora obiadowa, więc postanowiliście udać się do restauracji. W Paryżu było Nandos więc tam poszliście. Zamówiliście sobie jedzenie. Po kilku minutach przyszła do was kelnerka z zamówieniami. Jedliście rozmawiając i śmiejąc się. Kiedy zjedliście, Horan chciał zapłacić.
Ty: Czy ty do reszty zwariowałeś, ja zapłacę.
Niall: Nie wygłupiaj się ja zapłacę.
Ty: nie, ja zapłacę.
Niall: Nie, bo ja zapłacę i już.
Ty: Nie, Niall ja płacę.
Kelnerka: To kto w końcu płaci ?
Ty & Niall: Ja płacę.
Niall szybko wyciągnął pieniądze i zapłacił. Zmroziłaś go wzrokiem.
Niall: I tak wiem, że mnie kochasz.
Wyszliście i spacerowaliście jeszcze dość długo.
Weszliście do jakiegoś sklepu. Rozeszliście się z Niallem, do różnych działów.
Nagle, nic nie widziałaś. Ktoś zasłonił ci oczy i trzymał rękę na twoich ustach. Bałaś się. Ten ktoś wyprowadził cię ze sklepu. Wsiedliście do auta i ruszyliście…………..
/ Ana

-------------------------------------
Czytajcie = komentujcie <3




poniedziałek, 12 sierpnia 2013

rozdział 32

Ty: No pewnie- Horan splótł wasze palce i wyszliście z pokoju zamykając go.
Wyszliście na korytarz i skierowaliście się do windy. Pojechaliście do holu.
Hol: 
Postanowiliście, że przejdziecie się na miasto. Było południe, więc poszliście pod wieże Eiffla.
Było piękne słońce, ale mieliście okulary przeciwsłoneczne. Drugim celem tych okularów było to, aby nikt nie rozpoznał Nialla. Udało wam się. Po zwiedzeniu miasta udaliście się do hotelu. Kiedy weszliście do pokoju, Niall powiedział, że idzie spać. A ty postanowiłaś przejść się po hotelu. Wyszłaś z pokoju, a za chwilkę wbiegłaś szybko i w pośpiechu zamknęłaś drzwi. Pod waszym pokojem stały fanki, które nie pozwoliły ci iść dalej, dlatego wbiegłaś do pokoju. Dziewczyny waliły w wasze drzwi z nadzieją, że im otworzycie.
Niall: [t.i] co się stało ?! – krzyknął, a fanki chyba to usłyszały, bo krzyczały jeszcze głośniej.
Ty: Chciałam wyjść, ale fanki stoją pod drzwiami, kiedy wyszłam, chciały mnie rozszarpać.
Niall: Coś ci zrobiły ?
Ty: Na całe szczęście nie
Niall: Potem do nich wyjdę, a teraz może, prześpijmy się.
Ty: Okey, jestem bardzo zmęczona, ale najpierw muszę się wykąpać.
Poszłaś do łazienki. Wzięłaś luźniejsze ciuchy i położyłaś na szafce. Wzięłaś prysznic i ubrałaś się. Wyszłaś z łazienki. Położyłaś się obok Niall, który już słodko spał. Przykryłaś się kołdrą i zasnęłaś.
Obudziłaś się i Niall już nie było. Rozejrzałaś się po pokoju. Horan po chwili wyszedł z łazienki.
Niall: Idziemy na imprezę ?
Ty: No pewnie, ale muszę się przebrać
Niall: Okey to idź, a ja czekam.
Ubrałaś się w to: http://stylowi.pl/10523566. Wyszliście z hotelu i udaliście się do pobliskiego klubu. Poszliście na parkiet i tańczyliście. Tańczyłaś jeszcze z jakimiś chłopakami, a Niall z dziewczynami. W końcu usieliście przy barze i Niall zamówił drinki.
Ty: Tylko nie mówimy Liamowi o tych drinkach hahahahah
Niall: No właśnie, chyba by mnie zabił.
Ty: Mnie też hahaha- podszedł do was barman i wręczył wam drinki.
Jakieś dziewczyny, prosiły Niall, żeby z nimi zatańczył, pokiwałaś głową na znak, żeby poszedł z imi tańczyć, a ty zostałaś przy barze.
Podwalał się do ciebie jakiś koleś. W pewnym momencie zaczął, obmacywać cię po biodrach. Bez chwili wahania, uderzyłaś mężczyznę w twarz.
Mężczyzna: Tak się nie bawimy- jedną ręką złapał twoje ręce, uniemożliwiając ci tym poruszanie nimi.
Ty: Puść mnie !- po twoich policzkach spływały łzy.
Mężczyzna: Nie płacz, to ci i tak nie pomoże.
Zamknęłaś oczy, próbowałaś się uspokoić, ale w takiej sytuacji nie mogłaś. Poczułaś, że mężczyzna zaczął prowadzić się w jakieś miejsce. Otworzyłaś oczy i zobaczyłaś, że idziecie w stronę wyjścia. Nikt ci nie pomógł, Niall nic nie widział. Bardzo chciałaś, żeby teraz przy tobie był. Stanęliście przy wyjściu od klubu, ponieważ do owego mężczyzny zadzwonił telefon. Próbowałaś się wyrwać z jego uścisku. Udało się. Szybko uciekłaś w głąb klubu, szukając Niall. Znalazłaś go. Siedział przy barze. Był bardzo zdenerwowany. Podbiegłaś do niego i mocno się w niego wtuliłaś. Zaczęłaś płakać. Jeszcze chwila i nie zobaczyłabyś Niall już nigdy w życiu.
Ty: Niall proszę chodźmy stąd.
Niall nic nie odpowiedział, załapał cie za rękę i wyszliście z klubu.
Szliście już przez spokojne ulice.
Niall: [t.i] co się tam stało ?- opowiedziałaś chłopakowi wszystko.
Niall się zatrzymał i przytulił cię najmocniej jak potrafił.
Poszliście do hotelu. Weszliście do pokoju. Od razu się przebrałaś i poszłaś spać. Niall położył się obok ciebie. Wtuliłaś się w niego od tyłu. Przytuliłaś go do siebie bardzo mocno, ponieważ byłaś jeszcze przewrażliwiona.
/ Ana

 ------------------------------------------------------------------------
Króciutki, przepraszam ;/
Nadrobię to jutro <3



czwartek, 8 sierpnia 2013

rozdział 31

Ty i Niall również postanowiliście iść spać. Obudziła cię stewardesa, informując, że za 10 minut lądujecie. Pomyślałaś wtedy, że bardzo długo spaliście.
Ty: Niall, słoneczko wstawaj- dałaś mu buziaka w policzek.
Niall: Nie mogę jeszcze spać ?
Ty: Nie, bo za 10 minut lądujemy.
Niall: To obudź mnie za 10 minut.
Ty: Nie, bo za 10 minut wychodzimy no proszę, musisz wstać.
Niall: Okey, dla księżniczki wszystko.
Ty: Księżniczki ? hahahahhaha
Niall: Tak ty księżniczka, a ja książę.
Ty: Co do 2 to się zgodzę.- pocałowałaś blondyna w usta.
Niall: Okey, zaraz lądujemy, nie lubię lądować, nie dobrze mi wtedy, ale wiem co może mi pomóc.
Ty: To słucham co może ci pomóc ?
Niall: Buziak.
Ty: Zapomnij – uśmiechnęłaś się, blondyn złapał cię za podbródek i złączył wasze wargi.
Odsunęłaś się od blondyna, bo pilot poinformował was, że już wylądowaliście.
Wstaliście i skierowaliście się do wyjścia. Chwilkę poczekaliście, bo przed wami wysiadało, jeszcze kilka osób.
Lotnisko :

Wyszliście i na lotnisku czekaliście na odbiór walizek. Podeszła do was Margaret, która upomniała się o zdjęcie. Niall zrobił sobie z nią zdjęcie i dał jej autograf. Po chwili, zauważyłaś, że Niall zakłada czapkę i okulary przeciw słoneczne.
Ty: Niall, skarbie co ty robisz, jesteśmy w środku budynku, nie musisz zakładać okularów.
Niall: Chcesz spokojnie odebrać walizki i pojechać do hotelu, to uwierz mi mów muszę mieć te okulary.
Ty: Okey, o Niall nasze walizki.
Wzięliście swoje walizki i poszliście do taksówki. Pojechaliście do hotelu. W recepcji, miła pani dała wam karty do pokoju. Pokoje mieliście na 5 piętrze, numer 786. Pojechaliście tam windą, która znajdowała się w pięknym holu. Weszliście do pokoju, był piękny.
Wasz pokój : 


Kiedy weszłaś odstawiłaś walizkę i położyłaś się na łóżku.
Niall: To co robimy ?
Ty: Może najpierw się wykąpiemy, a potem pójdziemy rozejrzeć się po hotelu ?
Niall: Okey, to idź się kąpać pierwsza, a ja nas rozpakuję.
Ty: Okey.
Poszłaś do łazienki i wzięłaś, krótki prysznic, owinęłaś się w ręcznik i wyszłaś z łazienki po ciuchy.
Niall: Ładnie ci w tym ręczniku.- uśmiechnął się.
Ty: Dzięki, możesz już się kąpać.
Niall: Okey to idę- chłopak poszedł pod prysznic, a ty się ubrałaś.
Założyłaś to : http://stylowi.pl/10470063. Niall wyszedł po chwili i był już ubrany.
Niall: To co idziemy ?
Ty: No pewnie- Horan splótł wasze palce i wyszliście z pokoju zamykając go………
/ Ana


----------------------------------------------------------------------
Krótki wiem, ale nie mam innego pomysłu ;/
CZYTASZ= SKOMENTUJ <3


wtorek, 6 sierpnia 2013

rozdział 30


Usiadłyście i rozmawiałyście o wszystkim. Do domu przyszedł Harry.
Harry: [T.i] nie wiem jak ci dziękować- podszedł do ciebie i mocno cię przytulił.
Ty: Harry zaraz połamiesz mi żebra hahahah, nie musisz mi dziękować.
Harry: Coś dla ciebie zrobię, ale to jak wrócisz.
Ty: Okey, Harry to jest moja kuzynka Nelly, Nelly to mój przyjaciel Harry.
Harry: Cześć Nelly.
Nelly: Cześć.
Ty: A więc Nelly będzie z nami mieszkać.
Harry: To super hahaha, pięciu chłopaków i dwie dziewczyny zapowiada się dobrze.
Nelly troszkę się zarumieniła. Zabrałaś wasze talerzyki i włożyłaś do zmywarki.
Ty: Nelly, ja idę spać, wstanę o 1 w nocy.
Nelly: Okey, będę czekać, bo też jadę na lotnisko.
Ty: Okey, to pa.
Poszłaś na górę przebrałaś się w luźniejsze ciuchy i poszłaś spać.
~kilka godzin później~

Wstałaś, o razu jak zadzwonił budzik, przypominający ci o tym, że jest 1 w nocy.
Zeszłaś na dół i poszłaś do kuchni się czegoś napić. Poszłaś do salonu, wszyscy tam byli.
Liam: Wyspana ?
Ty: Powiedzmy, najwyżej będę spała w samolocie.
Liam: Okey, o 1:30 jedziemy.
Ty: Okey, to zaraz się przebieram.
Louis: [T.i] ale bierzesz laptopa ?
Ty: Biorę, a czemu pytasz ?
Louis: To zadzwonimy do was, jak będziecie lecieć.
Ty: Miło, dzwońcie, pogadamy też jak będziemy w hotelu.
Była już 1:10 więc poszłaś się przebrać. Weszłaś jeszcze do toalety i poprawiłaś włosy, makijaż i poszłaś do swojego pokoju. Ubrałaś się w to : http://stylio.pl/duze-zdjecia/ubrania/842362.
Zeszłaś na dół. Sprawdziłaś czy masz wszystko.
Ty: Aparat jest, laptop, słuchawki, telefon, bilety, okey wszystko mam. Liam pomożesz mi z  walizką ?
Liam: Już idę.
Poszłaś z Liamem zanieść walizki, twoją i Nialla. Za chwilkę wszyscy do was dołączyli i pojechaliście. Lotnisko nie było daleko.
~Na lotnisku~
Ty: Idziecie z nami ?
Zayn: No pewnie, że idziemy.
Wzięłaś z Niallem swoje walizki i poszliście w kierunku waszej odprawy. Podeszliście do wejścia i podaliście swoje bilety.
Ty: To co widzimy się za 10 dni.
Liam: Będziemy tęsknić.- przytuliłaś się z każdym i poszliście wzdłuż korytarza, prowadzącego do wyjścia na dwór. Z wyjścia na dwór poszliście na schody, a po nich weszliście do samolotu. W między czasie zostawiliście swoje walizki na wyznaczonych miejscach. Weszliście do samolotu i zajęliście wyznaczone miejsca. Pilot poinformował was, że za 20 minut startujemy.
Ty: Ciekawe ile potrwa lot.
Niall: Około 10 godzin.
Ty: Okey, wezmę laptopa i wejdę na skypa.
Wstałaś i wyjęłaś z plecaka laptopa i słuchawki.
Niall: Po co ci słuchawki ?
Ty: Niall jest po 2 w nocy, niektórzy pasażerowie pewnie będą spać, więc podłączymy słuchawki, żeby nikt nie słyszał tych dzikusów.
Niall: Okey, to włączaj.
Włączyłaś skype, ale chłopców i Nelly jeszcze nie było. Weszli po 10 minutach. Dałaś Niallowi jedną słuchawkę, a drugą włożyłaś sobie do ucha. Zadzwonił do was Louis. Rozmawialiście z włączonymi kamerkami.
Louis : Cześć i jak lot ?
Niall: Jeszcze nie ruszyliśmy.
Louis : A za ile ruszacie ?
Niall: Za 10 minut.
Nagle podbiegła do was jakaś dziewczyna. Była bardzo podekscytowana.
Margaret: Cześć jestem Margaret, nie mogę w to uwierzyć lecę samolotem z Niallem.
Niall: Patrz i masz niepowtarzalną okazję pogadać z Lou.
Przesunęłaś laptopa tak, żeby Lou widział Margaret a ona jego.
Margaret: Matko, nie wierzę to się dzieję naprawdę.
Louis: Cześć, chcesz się zobaczyć z innymi ?
Margaret: No pewnie.
Louis zawołał wszystkich przed komputer, a oni pomachali Margaret.
Margaret: No dobrze widzę, że wam przeszkadzam, to ja już idę, ale mam prośbę Niall zrobisz sobie ze mną zdjęcie ?
Niall: Zaraz startujemy, więc może jak już wylądujemy, okey ?
Margaret: Dzięki, to do zobaczenia.
Dziewczyna poszła sobie, a wy rozmawialiście dalej z chłopakami. Dołączyła się do was Nelly.
Ty: Nelly teraz masz chłopaków 10 dni na głowie hahahaha.
Nelly: Nie minęła godzina, a ja już jestem zmęczona- kiedy Nelly to powiedziała Louis zaczął ją łaskotać.
Nelly: Lo-Louis prze-przestać.
Louis: Nie hahahahahahaha
Nelly: Pro-proszę.
Louis: Nie jeśli nie przeprosisz.
Nelly: Prze-przepraszam
Louis przestał łaskotać Nelly, gadaliście z nimi 3 godziny, aż w końcu wszyscy poszli, bo byli zmęczeni.
Ty i Niall również postanowiliście iść spać………….
/ Ana



--------------------------------------------------------------------------------
CZYTASZ= SKOMENTUJ <3

niedziela, 4 sierpnia 2013

rozdział 29

Wyszłaś z klubu i udałaś się w stronę domu. Kiedy byłaś już prawie przy swoim domu, zobaczyłaś Paulę i Dusa całujących się. Nie robiło to na tobie wrażenia, bo nie obchodziła cię te dwójka. Więc ominęłaś ich.
Paula: [t.i] !!!
Ty: Czego ?
Paula: Słyszałam, że wyjeżdżasz z Niallem ?
Ty: To dobrze słyszałaś.
Dus: A gdzie wyjeżdżacie ?
Ty: Do Paryża.
Paula : I na ile jedziecie ?
Ty: Prawie 2 tygodnie. Czemu pytacie ?
Dus: Tak sobie, no nic szczęścia.
Ty: Dzięki, wam też.
Odwróciłaś się i poszłaś w stronę domu. Zastanawiałaś się nadal, czemu Dus jest dla ciebie miły. Wiedziałaś, że teraz będziesz musiała widywać Paule codziennie, ponieważ jest z Dusem, a on jest twoim sąsiadem. Kiedy zbliżałaś się do domu, podbiegła do ciebie pewna dziewczyna.
Nieznajoma: [T.i] Payne ? To ty ?
Ty: Tak to ja, a o chodzi ?
Nieznajoma: Mogę mieć z Tobą zdjęcie , proszę ?
Ty: Czemu chcesz ze mną zdjęcie ?
Nieznajoma: Chcę, ponieważ sprawiasz, że Niall jest szczęśliwy.
Ty: No pewnie, że możesz.
Zrobiłaś sobie z zdjęcie i poszłaś do domu. Kiedy weszłaś, czekała na ciebie miła niespodzianka.
W salonie, siedziała twoja kuzynka Nelly, bardzo ucieszyłaś się na jej widok, ponieważ bardzo długo się nie widziałyście. Dziewczyna kiedy cię zobaczyła, wstała z kanapy i mocno się przytuliłyście.
Ty: Nelly, jak ja cię dawno nie widziałam, na ile tutaj przyjechałaś ?
Nelly: Na tak długo, jak będziesz chciała.
Ty: Ale jak to ?
Nelly: No, Liam się zgodził, żebym u was zamieszkała, na tyle ile będę chciała.
Ty: Tak, to super, a gdzie jest właściwie Liam ?
Nelly : Jest z chłopakami na dworze.
Ty: Poczekaj idę mu podziękować.
Wybiegałaś na taras i znalazłaś Liama, wskoczyłaś mu na plecy i przytuliłaś od tyłu.
Ty: Liam, dziękuję jesteś kochany.
Liam: [t.i] matko, nie rób mi tak więcej, a czemu jestem kochany ?
Ty: Zgodziłeś się, żeby Nelly z nami mieszkała, dziękuję- dałaś bratu buziaka w policzek.
Liam: Okey, haha a teraz zejdź- zeskoczyłaś z pleców Liama i podeszłaś do Niall.
Ty: Twoje fanki są wspaniałe.
Niall: Tak, a co zrobiły ?
Ty: Szłam do domu i jedna do mnie podbiegła i chciała zdjęcie, zapytałam czemu, a ona mi odpowiedziała, że chce zdjęcie z kimś, kto uszczęśliwia Nialla.
Niall: To było miłe.
Ty: Bardzo, aż mi się chciało płakać, niektóre są naprawdę miłe, ale jak sobie przypomnę tam te z galerii, to aż mi niedobrze.
Niall: hahahahaha, [t.i] o której mamy samolot ?
Ty: Dziś w nocy o 2:30 wylot.
Niall: Okey, to nie idziesz się przespać ?
Ty: Jak poczuję się zmęczona, to może, ale tak to nie a ty ?
Niall: No w sumie to nie wiem, a właśnie jak tam u Harrego ?
To usłyszeli pozostali chłopcy i podeszli do was, aby czegoś się dowiedzieć o Harrym i jego nowej dziewczynie.
Ty: A więc, ta dziewczyna, jest wysoka, ładna, nawet bardzo ładna, jest brunetką, ma kręcone włosy i brązowe oczy.
Louis: A jak ma na imię ?
Ty: No właśnie hahah, ma na imię Lucy.
Liam: Ładne imię, a ty zostawiałaś Harrego ?
Ty: Tak, czemu miałabym tam z nimi siedzieć ?
Liam: No nie wiem, [t.i] mamy sprawę do ciebie i Niall.
Ty: O co chodzi ?
Liam: Możemy wszyscy was odwieść na lotnisko ?
Popatrzyłaś na Nialla, a on skinął głową, dając ci znak, ze się zgadza.
Ty: No pewnie, a teraz wybaczcie, ale idę do Nelly.
Wstałaś i weszłaś do domu. Cieszyłaś się bardzo, że Nelly przyjechała, tylko akurat wtedy kiedy ty wyjeżdżałaś.
Ty: Nelly chcesz coś do jedzenia ?
Nelly: Mam ochotę na sernik.
Ty: Kurczę, nie mam wczoraj zjadłam ostatni kawałek, ale czekaj pójdę powiedzieć Liamowi, że pojechał i kupił.
Nelly: Nie no [t.i] nie rób mu kłopotu.
Ty: Ale to nie kłopot, serio.
Wyszłaś na taras i zapytałaś Liama czy pojedzie do sklepu po sernik, chłopak zgodził się. Wszedł do domu po kluczyki, wziął je i pojechał.
Ty: Nelly, a czemu w ogóle, przyjechałaś ?- dziewczyna zrobiła się nerwowa
Nelly: A co nie cieszysz się ?
Ty: Cieszę się i to bardzo, tylko troszkę mnie to dziwi, że nic mi nie powiedziałaś.
Nelly: Chciałam ci zrobić niespodziankę, więc powiedziałam tylko Liamowi.
Uśmiechnęłaś się do dziewczyny. Coś ci tu nie pasowało, kiedy zapytałaś, zrobiła się bardzo nerwowa. Zastanawiałaś się o co może chodzić.
Nelly: Słyszałam, że masz chłopaka? – zapytała zmieniając temat.
Ty: Tak, to Niall.
Nelly: Szczęścia życzę, a co z Dusem.
Ty: Możemy o tym nie rozmawiać ?
Nelly: Możemy, ale czemu nic mi nie powiedziałaś, że z nim zerwałaś ?
Ty: Okey, powiem ci wszystko, ja z nim nie zerwałam , tylko on ze mną.- opowiedziałaś Nelly wszystko, nie pominęłaś ani jednego szczegółu. W niektórych momentach, Nelly robiła taką minę, jakbyś opowiadała horror.
Nelly: Pamiętam jak mnie z nim  zapoznałaś wydawał się taki miły.
Ty: No właśnie wydawał się, no nic teraz jest z Paulą, mam spokój.
Nelly: Tak szczerzę? Nigdy za bardzo nie lubiłam Pauli.
Ty: Wiesz co najbardziej boli ? To, że ja na serio uważałam ją za przyjaciółkę.
Nelly: Nie przejmuj się nią.- do domu wrócił Liam.
Liam: Dziewczyny nie było sernika, więc wziąłem karpatkę.
Nelly: Liam kocham cię normalnie hahahah
Liam: Ja ciebie też hahahah
Poszłyście z Nelly do kuchni i nałożyłyście sobie placek. Usiadłyście i rozmawiałyście o wszystkim…….
/Ana




 ----------------------------------------------------------------------------------------------------
Więcej o Nelly i Lucy w "bohaterach"
CZYTASZ= SKOMENTUJ <3
SKOMENTUJESZ= UŚMIECH NA MOJEJ TWARZY <3

sobota, 3 sierpnia 2013

rozdział 28

Kiedy przyjechaliście, zobaczyłaś, że u Pauli jest Liam, Harry, Zayn i Perrie. Nie wyglądało na to, żeby ze sobą normalnie rozmawiali. Krzyczeli na siebie. Wysiadłaś z Niallem i podeszliście do nich.
Liam: [t.i] co wy tutaj robicie ?
Ty: Mamy sprawę do Pauli, a wy co tutaj robicie ?
Perrie: Też mamy sprawę.
Niall: Wyobraźcie sobie, że przespałem się z Paulą.
Perrie : A ja obgaduję dziewczyny z Little Mix.
Harry : Dziewczyno jesteś śmieszna, myślisz, że jak wymyślisz bajeczki o nas, to będziesz fajna ?
Paula próbowała zamknąć drzwi od domu, ale Harry jej przeszkodził. Liam powiedział, że to nie ma sensu marnować czasu na taką osobę. Wszyscy się zgodziliście i wyszliście z jej podwórka.
Kiedy wsiadałaś do samochodu, Paula krzyknęła do ciebie z okna „Spotykam się z Dusem”
Nic jej nie odpowiedziałaś, bo Dus cię już nie obchodził. Jadąc do domu cały czas rozmawiałaś z Niallem. Droga minęła wam szybko. Byliście w domu przed Harrym, Zaynem, Perrie i Liamem. Kidy weszliście do domu, poszłaś do salonu i położyłaś się na sofie.
Niall: [t.i] źle się czujesz ?
Ty: Nie po prostu jestem zmęczona.
Niall: Okey, to połóż się spać.
Ty: A położysz się ze mną ?
Niall: No pewnie.
Blondyn położył się przy tobie i objął się ramieniem. Szybko zasnęłaś. Obudził cię Niall. Była już 23.
Niall: Cześć, śpiąca księżniczko.
Ty: Cześć książę.- pocałowałaś Niall w usta.
Wstałaś i wzięłaś do ręki laptopa. Weszłaś na skype. Zadzwoniła do ciebie koleżanka. Gadałaś z nią godzinę. Potem poszłaś do kuchni, zrobić sobie jedzenie. W kuchni siedział Harry, postanowiłaś się do niego dosiąść.
Ty: Czemu siedzisz tutaj sam ?
Harry: Myślę nad czymś
Ty: Na czym ?
Harry: Myślę nad tym, jak sobie tutaj bez ciebie i Nialla poradzimy.
Ty: Ojej, jakoś na pewno sobie poradzicie- podeszłaś do bruneta i przytuliłaś go.
Ty: No dobrze, Harry, a teraz prawdziwy powód.
Harry: Poznałem pewną dziewczyną, zagadałem do niej, ale ona chyba, nie jest mną zainteresowana.
Ty: A może tylko zgrywa niedostępną ? Nie poddawaj się od razu. Pamiętasz gdzie ją poznałeś ?
Harry : Tak, pamiętam
Ty: To idź tam, jutro może tam będzie.
Harry: Okey, pójdę, ale idziesz ze mną
Ty: Ale ja jutro musze się pakować, jeśli znajdę czas to do ciebie dołączę.
Harry : To ja ci pomogę, się spakować.
Ty: Okey, a teraz wybacz ale idę spać, dobranoc.
Harry: Dobranoc
Poszłaś na górę, przebrałaś się w piżamę i położyłaś się spać. Byłaś zmęczona, więc szybko zasnęłaś.
Obudziłaś się o 10. Poszłaś do łazienki, umyłaś się i rozczesałaś. Ubrałaś się w to : http://stylio.pl/zdjecia/lost--found/846677. Zeszłaś na dół, w celu zrobienia sobie jedzenia. Wyciągałaś coś z szafek, i poczułaś, że ktoś cię przytula. Był to Niall.
Ty: Hej, słonko- odwróciłaś się i pocałowałaś blondyna.
Niall: Hej, skarbie co robisz ?
Ty: Śniadanie, chcesz też ?
Niall: Nie dzięki, ja już jadłem.
Zrobiłaś sobie bułkę z serem i usiadłaś przy stole. Zjadałaś i poszłaś do góry, aby zacząć się pakować. Wciągnęłaś wielką walizkę i otworzyłaś szafę. Do twojego pokoju wparował Harry.
Harry: O akurat zdążyłem.
Ty: Ale no co ?
Harry: No nie pamiętasz, miałem pomóc ci się pakować.
Ty: haha okey, ale dam sobie radę.
Harry: No tak, ale jak ci pomogę to będzie szybciej i zdążymy do tego klubu.
Ty: Okey, to ja będę ci podawać rzeczy, a ty je układaj.
Harry: Dobrze.
Podawałaś Harremu bluzki, spodnie, sukienki i bluzy, chłopak wszystko ładnie ci spakował. Sama spakowałaś kosmetyki i bieliznę. Szybko ci to poszło. Spakowaną walizkę, Harry zaniósł ci na dół.
Harry: To co możemy iść ?
Z góry, akurat schodził Niall, który zainteresował się tym gdzie idziesz.
Niall: Gdzie idziecie ?
Ty: Pomagam Harremu, z dziewczyną.
Niall: Okey, widzę, że już jesteś spakowana, ja zaraz kończę.
Ty: Okey, to ja spadam- pocałowałaś Niall w usta i z Harrym wyszliście z domu.
Klub był nie daleko, więc poszliście na nogach. Harry miał szczęście, dziewczyna była w środku.
Była to piękna brunetka: http://stylowi.pl/10307444
Obmyśliłaś z Harrym plan. Czas go wypróbować. Podeszłaś do dziewczyny i postanowiłaś zacząć rozmowę.
Ty: Cześć jestem [t.i]
Lucy: Cześć jestem Lucy.
Ty: Mogę się dosiąść ?
Lucy: No pewnie siadaj.- siadłaś naprzeciwko dziewczyny.
 Ty: Często tutaj jesteś ?
Lucy: Nawet za często hahaha, a ty ?
Ty: Szczerze mieszkam, nie daleko, a jestem tutaj pierwszy raz.
Lucy: Bardzo lubię to miejsce, zawsze tutaj przychodzę, jeśli mam doła.
Ty: Teraz też masz doła ?
Lucy: Tak, niestety.
Ty: Może mogę ci jakoś pomóc ?
Lucy: Tak, ale wątpię.
Ty: No dawaj o co chodzi ?
Lucy: Nie dawno poznałam tutaj chłopaka, zagadał do mnie, ale starałam się udawać niedostępną, teraz bardzo tego żałuję, chciałabym spotkać tego chłopaka jeszcze raz.
Ty: Opisz mi jak wyglądał.
Lucy: Wysoki, loczkowaty brunet, zielone oczy, bardzo przystojny.
Ty: Hmm czy to tamten ? – powiedziałaś, wskazując na Harrego.
Lucy: Tak to ten, nie wiem jak to zrobiłaś, ale dziękuję.
Ty: Tak w sumie, to mój przyjaciel, i ja pomagam mu startować do ciebie.
Lucy: A mogłabyś go tutaj zawołać ?
Ty: Harry! Chodź.
Chłopak odwrócił się i spojrzał na was, po czym zaczął iść w waszym kierunku. Dosiadł się do stołu, Lucy była bardzo zawstydzona.
Ty: To ja was zostawiam, cześć.
Harry: Pójdziesz sama ?
Ty: Nie mam 5 lat haha, poza tym to 5 minut drogi.
Wyszłaś z klubu i udałaś się z stronę domu……………..
/ Ana




-----------------------------------------------------------------------------------------
Przepraszam, że tak późno <3
KOMENTUJCIE <3

czwartek, 1 sierpnia 2013

rozdział 27

To co mówiła, nie było miłe :
Fanka: Odwal się od Niall, on nie jest z tobą szczęśliwy.
Ty: Skąd to możesz wiedzieć, że nie jesteśmy szczęśliwi ?
Fanka: Niall miał więcej czasu dla nas, ja był sam, a teraz nie chce z nami gadać, bo cały czas biega wokół ciebie.
Ty: Kłamiesz ! nie pozwolę na to, żeby Niall ograniczył kontakty z fanami z mojego powodu – po twoim policzku spłynęła łza.
Fanka : Teraz bierzesz na nas na litość i płaczesz, żałosna jesteś – uderzyła się w policzek, na szczęście pojawił się Niall
Niall: [t.i] czemu płaczesz ?
Ty: Ta dziewczyna uważna, że jesteś przeze mnie nieszczęśliwy.
Niall : Chodźmy, one nie mogą się nazywać moimi fankami, ponieważ nie akceptują tego z kim się spotykam.
Fanka: Niall, jak możesz tak o nas mówić ?
Niall: A ja wy możecie, mówić tak mojej dziewczynie.
Dziewczyny nic już nie powiedziały, a wy odeszliście, poszliście zamówić jedzenie. Poszliście do innego stolika i czekaliście, aż wasze dania będą gotowe. Kiedy zjedliście, siedzieliście jeszcze chwilkę, i poszliście :
Niall: [t.i] chyba nie przeszkadza ci to, że dzisiaj musieliśmy się zatrzymać, bo fanki chciały zdjęcia ?
Ty: Żartujesz sobie ze mnie ? Nie przeszkadza mi to, ale zrobiło mi się przykro kiedy tamte dziewczyny powiedziały, że przeze mnie nie jesteś szczęśliwy.
Niall: Nie przejmuj się, kupujemy coś jeszcze, czy jedziemy do domu ?
Ty: Ja już raczej nic, a ty ?
Niall: Ja też nic nie kupuję, więc możemy jechać.
Udaliście się w stronę wyjścia. Wsiedliście do samochodu i pojechaliście. Kiedy weszliście do domu, nikogo nie było. Ucieszyłaś się, bo mogłaś więcej czasu spędzić z Niallem.
Ty: Idziemy do basenu ?
Niall: No pewnie.
Poszłaś do pokoju przebrać się w strój. Na dole czekał na ciebie Niall, również przebrany. Podeszłaś do blondyna i pocałowałaś go. Ku waszemu zdziwieniu z góry zszedł Louis.
Louis : Gruchajcie sobie gołąbeczki.
Ty: Co ty tutaj robisz ?
Louis: Mieszkam, hahaha a tak serio to czekam na Eleanor.
Ty: A gdzie reszta ?
Louis : Nie wiem wyszli gdzieś, ale nie martwcie się z El będziemy u mnie w pokoju.
Spuściłaś głowę, bo poczułaś, że oblałaś się rumieńcem. Louis poszedł na górę, a w z Niallem na basen. Woda nie była zimna więc, od razu mogliście się zanurzyć. Pływaliście tak z godzinę.
Ty: Niall chcesz to pływaj, ja idę się poopalać.
Niall: Okey, to chodź tutaj z leżakiem.
Poszłaś po leżak i opalałaś się przy Niallu. Miałaś przy sobie telefon więc weszłaś na instagrama. Zrobiłaś Niallowi zdjęcie jak pływa i dodałaś. Leżałaś i rozmawiałaś z Niallem o wszystkim, kiedy zadzwonił dzwonek do drzwi.  Poszłaś otworzyć. Ku twojemu zdziwieniu w drzwiach stała Paula :
Ty: Co się stało ?
Paula: Chciałam cię za wszystko przeprosić i chcę żebyśmy dalej się przyjaźniły.
Ty: Nie ma mowy.
Paula: Sama tego chciałaś, nie chcę cię niepokoić, ale przespałam się z Niallem.
Ty: Tak, na nic lepszego cię stać, żegnam- zamknęłaś jej drzwi przed nosem.
Wróciłaś na leżak. Byłaś bardzo zła, ale wiedziałaś, że to co mówi Paula to nieprawda.
Niall: kotek, co się stało ?
Ty: To była Paula.
Niall: Co ci powiedziała ?
Ty: Powiedziała, że się z nią przespałeś.
Niall: O nie tego już za wiele- blondyn wyszedł z basenu i zaczął wycierać się ręcznikiem.
Ty: Co chcesz zrobić ?
Niall: Jadę do niej, żeby to wyjaśnić, podaj mi jej adres, albo nie jedziesz ze mną.
Poszłaś do domu się przebrać, ze stroju. Ubrałaś to : http://stylowi.pl/10251216. Zeszłaś na dół do Nialla i wyszliście z domu. Podałaś chłopakowi adres i po chwili byliście na miejscu. Kiedy przyjechaliście, zobaczyłaś, ze u Pauli jest……………………..

/ Ana


------------------------------------------------------------------------------------------
CZYTASZ=KOMENTUJESZ  <3