środa, 31 lipca 2013

rozdział 26

Poszłaś na górę i ubrałaś się w to : http://stylowi.pl/10187288. Ubrałaś się i poszłaś do łazienki. Perrie już w niej ni było. Umyłaś się i nałożyłaś lekki makijaż. Z łazienki poszłaś do swojego pokoju. Perrie rozmawiała z kimś przez telefon. Bardzo krzyczała. Po chwili zakończyła rozmowę z nieznajomym :
Ty: Perrie wszystko w porządku ?
Perrie: Nie, nie mogę u ciebie zostać, bo moja mama musi wyjechać, a ja muszę zajmować się młodszym bratem.
Ty: A ile twój brat ma lat ?
Perrie: Ma 16 lat, ale czasami ma takie pomysły, że trzeba mieć go na oku.
Ty: To może przyjedź z nim tutaj, na parę godzin, może ja się z nim zakumuluję.
Perrie: Na serio ?
Ty: No pewnie, to o której po niego jedziesz ?
Perrie: Za godzinę, mam być u mojej mamy.
Ty: Okey, to ja zacznę troszkę ogarniać dom.
Zeszłyście z Perrie na dół. Chłopcy oglądali coś w telewizji, więc postanowiłyście się do nich dołączyć :
Ty: Liam, brat Perrie przyjedzie do nas na kilka godzin.
Zayn: Victor przyjeżdża ?!
Perrie: Nie wiem co cie tak cieszy- dziewczyna usiadła na kolanach Zayna
Liam: Okey, a w kiedy się pakujcie ?
Niall: Jutro, [t.i] może wybierzemy się na jakieś zakupy ?
Ty: No pewnie, z tobą zawsze, to co jedziemy teraz ?
Niall: Okey- wstał z kanapy i poszedł po kluczyki.
Poszłaś ubrać buty i wyszliście. Pojechaliście do galerii. Kiedy weszliście do środka, napadło was multum fanek, które chciały zdjęcia z Niallem :
Niall: Dziewczyny bardzo chcę zrobić sobie z wami zdjęcie, ale nie mogę przyjechałem z dziewczyną na zakupy.
1fanka: Od kiedy ona jest ważniejsza od nas ?
Ty: O nie na to sobie nie pozwolę, nigdy ni będę ważniejsza od fanek, Niall ja poczekam.
Niall: Ja chcesz, kochanie.
Odsunęłaś się, żeby nie przeszkadzać w zdjęciach. Podeszła do ciebie jedna z fanek :
Jade : Cześć jestem Jade, bardzo miło poznać mi osobę, która sprawia, że Niall jest szczęśliwy.
Ty: Cześć jestem [t.i] dziękuję, jesteś bardzo miła.
Jade: Zrobisz sobie ze mną zdjęcie, proszę ?
Ty: Nie wolisz zdjęcia z Niallem, ja nie jestem sławna.
Jade: Chciałabym zdjęcie z Tobą i Niallem.- dziewczyna zrobiła smutną minę.
Ty: Czemu masz smutną minę ?
Jade: Bo wiem, ze to nie realne.
Ty: Jeśli poczekasz, aż Niall zrobi sobie zdjęcia z wszystkimi fankami, to wtedy zrobimy sobie wszyscy razem.
Jade: Na serio, dziękuję- dziewczyna mocno cię przytuliła.
Usiadłyście na ławce i czekałyście na Niall. Po 20 minutach Niall do was przyszedł :
Ty: Niall, tu jest jeszcze fanka, która chce z nami zdjęcie.
Niall: Jak ci na imię ? – blondyn zwrócił się do Jade.
Jade: Mam na imię Jade.
Niall: Okey, to zapraszamy do zdjęcia.
Zrobiliście sobie zdjęcie, Jade była taka szczęśliwa, jeszcze nigdy nikogo, aż takiego szczęśliwego nie widziałaś.
Niall: To teraz na zakupy ?
Ty: No pewnie- złapałaś rękę Niall i splotłaś wasze palce.
Spacerowaliście po galerii, aż w końcu wypatrzyłaś sobie ładną sukienkę : http://stylowi.pl/10212233.
Przymierzyłaś, ją i była dobra, poszłaś zapłacić, ale Niall cię uparł i zapłacił za ciebie.
Chodziliście jeszcze po sklepach, Niall mówił, że nic mu się nie podoba, ale tak naprawdę, zauważyłaś jak oglądał ładny t-shirt, więc dyskretnie go wzięłaś i poszłaś do kasy :
Niall: [t.i] idziemy ?
Ty: Tak, chwila już do ciebie idę.
Wyszliście i szliście korytarzem wzdłuż sklepów :
Ty: Mam coś dla ciebie.
Niall: A co takiego ?- ustawił się tak, jakby pomyślał, że ta niespodzianka to buziak w policzek.
Ty: To nie buziak, proszę- wręczyłaś mu reklamówkę z koszulką w środku.
Niall: Jest super, dziki, ale liczyłem na tego buziaka w policzek- zrobił minę szczeniaczka.
Ty: A nie wolisz w usta ?
Niall: Jeszcze lepiej- pocałowałaś blondyna w usta, a przy was stanęło kilka dziewczyn, które patrzały co robicie, nie przeszkadzało wam to. Niektóre fanki robiły wam zdjęcia, co was troszkę krępowało, więc przestaliście i poszliście do innych sklepów. Niall powiedział, że musi iść do toalety i żebyś na niego czekała przy barze z jedzeniem. Pojechałaś na 3 piętro schodami ruchomymi i kiedy tam dotarłaś, zajęłaś stolik. Dosiadło się do ciebie kilka dziewczyn. Pomyślałaś, ze to pewnie fanki Niall. Chciałaś powiedzieć cześć, ale jedna z nich ci przerwała. To co mówiła, nie było miłe………..
/ Ana


wtorek, 30 lipca 2013

rozdział 25

Weszłyście na tt, a tam czekała na was nie miła niespodzianka. Paula znowu coś o was wypisywała. Byłyście bardzo zdenerwowane.   Postanowiłyście jednak to zignorować. Poszłyście do kuchni, po picie. Zeszłyście na dół, w kuchni zastałyście chłopaków :
Louis: A wy jeszcze nie śpicie ?
Perrie: A wy ?
Louis: To nie fair, ja pierwszy zapytałem.
Ty: HAHAHAHA, nie jeszcze nie śpimy, może lubimy, hahahah
Liam: A kiedy macie zamiar iść spać ?
Ty: No nie wiem, może jakoś za kilka godzin
Perrie: Czemu pytacie ?
Ty: Może robią nam jakieś odjazdowe śniadanie, i chcą żebyśmy już poszły spać.
Perrie: O tak to by było dobre.
Harry: Ale my nic takiego….- nie pozwoliłyście mu dokończyć.
Ty i Perrie: Dzięki chłopaki.- powiedziałyście i poszłyście na górę.
Perrie, zaproponowała, żebyście zrobiły sobie godzinę szczerości. Zgodziłaś się. Powiedziałaś, Perrie, że chcesz wykorzystać te bilety do Paryża dla siebie i Nialla, ale Liam jest temu przeciwny. Obmyśliłyście plan jak przekonać Liama, żeby się zgodził. Pozostało jeszcze tylko, wykorzystać go w praktyce. Byłyście już zmęczona więc poszłyście spać.
~Kilka godzin później~
Wstałyście o 9. Poszłyście do kuchni, a tam byli chłopcy, którzy szykowali wam śniadanie. Byłyście szczęśliwe z tego powodu. Chłopcy naprawdę się postarali. Zjadłyście i poszłyście się ogarnąć. Perrie poszła pierwsza do toalety więc ty postanowiłaś wykorzystać sytuację i wykonać wasz plan. Poszłaś do pokoju Liama. Wtedy akurat ćwiczył. Ale i tak postanowiłaś z nim porozmawiać :
Ty: Liam możemy pogadać?
Liam: Nadal jestem przeciwny temu, żebyś pojechała z Niallem do Paryża, wolę, żebyś pojechała z Perrie.
Ty: Ale Liam, czemu o co się boisz ?
Liam: [t.i] masz 16 lat i chcesz lecieć z chłopakiem sama do Paryża.
Ty: Nadal nie wiem w czym problem ?
Liam: [t.i] jesteś moją siostrą, a Niall przyjacielem.
Ty: Liam, no proszę
Liam : No dobrze, ufam ci, ale [t.i] pamiętaj jeśli jeden włos ci spadnie z głowy, rodzice mnie zabiją.
TY: No dobrze, dziękuję- rzuciłaś się Liamowi na szyję.
Pobiegłaś szybko, do Nialla, żeby mu o tym powiedzieć. Biegnąc na dół spadłaś z jednego schodka, ale szybko wstałaś i biegłaś dalej. Kiedy znalazłaś blondyna, wskoczyłaś mu na barana  :
Ty: NIALL ! Jedziemy do Paryża.
Niall: CO ? Jak to ?
Ty: No, bo ja mam bilety do Paryża i jedziemy razem.
Niall: To świetnie.- Pocałowałaś blondynka w usta.
Ty: Okey wyjeżdżamy za 2 dni.
Niall: To pakujemy się jutro.
Ty: Okey, a teraz idę się ubrać.
Poszłaś na górę i ubrałaś się w to : http://stylowi.pl/10187288.
/ Ana



Nie wiem czy ktoś to czyta, więc proszę o komentarze :)

sobota, 27 lipca 2013

rozdział 24

To co Perrie ci powiedziała, bardzo cię zszokowało:
Perrie: Paula, zaczęła wypisywać na mnie i Little Mix obrażające wpisy, zrób coś z tym.
Ty: No pięknie. Nie dość, że zrywa z Harrym, ze mną zrywa przyjaźń to jeszcze wypisuje coś na Little Mix.
Perrie: No i co teraz ?
Ty: Jedziemy do niej z nią porozmawiać.
Perrie: Okey, chodź.
Ty: Czekaj wezmę telefon.
Wzięłaś telefon i razem z Perrie zeszłyście na dół w dość szybkim tępię:
Louis: Gdzie tak pędzicie ?
Perrie: Mamy do załatwienia pewną sprawę, za kilka minut jesteśmy.
Liam: Okey
Wyszłyście z Perrie i poszłyście do jej auta. Wsiadłyście i ruszyłyście. Podałaś Perrie adres Pauli i po chwili byłyście na miejscu. Podeszłyście do drzwi i zadzwoniłyście. Otworzyła wam Paula:
Ty:  Co ty sobie wyobrażasz, nie masz prawa, obrażać Perrie i Little Mix, mnie możesz, ale nie moich bliskich.
Paula nic nie odpowiedziała, zamknęła wam drzwi przed nosem.
Perrie: A to s*ka.
Ty: Chodź, to nie ma sensu.
Poszłyście do auta i odjechałyście. Po kilku minutach byłyście w domu. Weszłyście i zdjęłyście buty. Weszłyście na schody, gdy zatrzymali was chłopcy :
Louis: Macie ochotę obejrzeć z nami film ?
Ty: Mając na myśli film, rozumiesz horror przez, który będziemy się bać i przytulać do was ?
Niall: Rozgryzły nas- krzyknął z salonu blondynek.
Perrie: Hmm możemy z wami obejrzeć.
Poszłyście do salonu. Usiadłaś przy Niallu, a Perrie obok Zayna i ciebie. Pierwsze 5 minut filmu nie wydawało ci się takie straszne. Reszta to była straszna masakra. Przytulałaś się do Nialla, co bardzo mu się podobało. Perrie przytulała się do Zayna, ale od czasu do czasu łapała cię za rękę. Po chwili, powiedziałaś, że idziesz do kuchni po jedzenie, Perrie zaproponowała, że pójdzie z Tobą. W kuchni:
Perrie: Przyznaj się, nie chcę ci się oglądać.
Ty: Nie to, że nie chcę, tylko straszny jak cholera.
Perrie: No, hahah oglądamy dalej ?
Ty: Musimy, jeśli teraz pójdziemy, domyślą się, ze się boimy.
Perrie: No dobra, weźmy coś do jedzenia.
Wzięłyście, chipsy i wróciłyście do chłopców. Film trwał jeszcze godzinę. Niall, najwidoczniej był z niego bardzo zadowolony, a najbardziej w tych scenach, które były dla ciebie bardzo straszne.
Kiedy film się skończył, poszłaś z Perrie do swojego pokoju. Weszłyście na tt, a tam czekała na was nie miła niespodzianka. ….

/ Ana


Wiem, że troszkę drętwy, ale 25 będzie lepszy.
10 komentarzy i jeszcze dziś next 
<3

czwartek, 25 lipca 2013

rozdział 23


Weszłaś na facebooka, a tam co przeczytałaś, zepsuło ci humor na dobre. Paula do ciebie napisała :
„[T.i] nie możemy się dalej przyjaźnić, bo kiedy będę do ciebie przychodzić, będę zmuszona patrzeć na tego frajera. Wiem, że łączyły nas piękne chwile, ale muszę ci się przyznać, że przyjaźniłam się z tobą z względu na to, że Liam jest sławny”
Łzy spływały ci po policzkach, nie mogłaś się opanować. Usłyszałaś z dołu jak Niall, żegna się ze swoim kuzynem. Czekałaś jeszcze tylko, aż Drake wyjdzie. Drake wyszedł, Niall poszedł do swojego pokoju, a ty po cichu wyszłaś ze swojego i pobiegłaś na dół do Liama. Szybko się do niego przytuliłaś i zaczęłaś płakać :
Liam: [t.i] co się stało, czemu płaczesz ?
Ty: Paula mi napisała, że przyjaźniła się ze mną tylko dlatego, że ty jesteś sławny.- zaczęłaś płakać
Liam: Nie przejmuj się, to znaczy, że nigdy nie była twoją przyjaciółką i nigdy na ciebie ni zasługiwała.
Ty: Ale to boli Liam.
Liam: Wiem, może pojedziemy na lody, to ci poprawi humor ?
Ty: Nie, nic mi już nie poprawi humoru, jak ona mogła, jaka ja byłam głupia.
Liam: Nie jesteś i nie byłaś głupia, a teraz nie marudź, idziemy do auta.
Ty: W takim stanie nie pojadę, idę umyć twarz.
Liam: Okey, tylko szybko.
Poszłaś do łazienki, ogarnęłaś się i wróciłaś do Liama. Poszliście do auta. Jechaliście chwilkę, aż w końcu dotarliście na miejsce. Weszliście do środka. Liam powiedział, że pójdzie coś zamówić, wieć ty usiadłaś przy stoliku. Po chwili dołączył do ciebie Liam. Rozmawialiście chwilkę, poczym przyszła do was kelnerka z waszymi zamówieniami. Kiedy zobaczyłaś, co Liam dla ciebie zamówił, aż się przeraziłaś. Był to ogromny deser:
Ty: Liam, na sam widok przytyłam 2 kilo.
Liam: No już nie przesadzaj, tylko jedz.
Zaczęłaś jeść swój deser. Liam wiedział jak ci poprawić humor. Kiedy zjedliście pojechaliście do domu.
Kiedy weszliście do domu, chłopcy byli w salonie, poszłaś się z nimi przywitać :
Ty: Hej
Zayn: Hej, gdzie byliście ?
Ty: Na lodach.
Louis: I nas nie zabraliście, foch.
Ty: Nie gniewaj się, na następny raz cię zabiorę
Louis: A kupisz mi duży deser ?
Ty: No pewnie- zadzwonił do ciebie telefon. Była to Perrie :
Ty: Halo
Perrie: Hej, [t.i] mogę wpaść na nocowanie?
Ty: No pewnie, Zayn mówił, że masz jakąś sprawę.
Perrie: Tak, ale to nie jest rozmowa na telefon.
Ty: Okey, to za ile będziesz?
Perrie: Za 10-15 minut, okey ?
Ty: Okey- rozłączyłaś się- ktoś korzysta z łazienki, bo idę się kąpać ?
Chłopcy powiedzieli, że nie, wic udałaś się do toalety. Wykąpałaś się. Założyłaś to : http://stylowi.pl/10026525 i czekałaś na Perrie. Dziewczyna była już po 5 minutach. Przywitała się ze wszystkimi i poszłyście na górę. To co Perrie ci powiedziała, bardzo cię zszokowało………………

/ Ana


Czytajcie=komentujcie <3

rozdział 22



Twoim oczom ukazał się Drake. Kiedy na siebie spojrzeliście zaczęliście się śmiać :


Ty: Drake hahahah co ty tutaj robisz ?


Drake: HAHAHA a ty ?


Niall patrzył tylko i nie wiedział o co chodzi, po czym przyciągną cię do siebie i posadził na swoich kolanach.


Ty: Ja tutaj mieszkam, a ty ?


Drake: Ja jestem kuzynem Nialla.


Niall: Ktoś mi wytłumaczy o co tu chodzi ?


Ty: Jak biegałam to Drake na mnie wpadł i się sobie przedstawiliśmy, ale nie sądziłam, ze to twój kuzyn.


Niall: Okey, Liam pojechał do sklepu zaraz powinien być.


Zayn: [t.i], Perrie mówiła, ze chyba dzisiaj do ciebie wpadnie, bo ma sprawę


Ty: Okey, będę na nią czekać, a teraz idę się wykąpać.


Wstałaś z kolan Niall i poszłaś w kierunku łazienki. Weszłaś jeszcze do swojego pokoju, a stamtąd usłyszałaś krzyki ze sąsiedniego pokoju. Paula i Harry krzyczeli na siebie. Do twojego pokoju wszedł Louis :


Louis: Czemu oni tak na siebie krzyczą ?


Ty: Nie wiem, dopiero przyszłam, ale obawiam się najgorszego


Louis: Czyli czego ?


Ty: O cos się pokłócili, a Paula zawsze jak się z kimś kłóci wypomina mu wszystkie błędy, więc boję się, że mogą zerwać.


Louis: [t.i] muszę ci coś powiedzieć


Ty: Okey, mów


Louis: Harry wcale nie jest szczęśliwy z Paulą, sam mi to powiedział, ale nie wiedział jak rozstać się z nią, na początku był z nią szczęśliwy, ale kiedy poszli się przejść do Harrego podbiegły fanki, a Paula się tak wkurzyła, że na nie nakrzyczała.


Ty: Matko, Paula nic mi nie mówiła- do twojego pokoju weszła zapłakana Paula, Ty i Lou spojrzeliście na siebie, wiedząc o co chodzi, Paula poprosiła, żebyście poszły się przejść. Udałyście się w stronę drzwi :


Ty: Paula idź już na dół, zaraz przyjdę tylko wezmę bluzę


Paula: Okey, czekam na dole.


Paula zeszła a ty zamknęłaś szybko drzwi :


Ty: Louis idź porozmawiać z Harrym.


Louis: Okey, bierz bluzę i idź do Pauli.


Wzięłaś bluzę z garderoby i poszłaś na dół. Przy drzwiach czekała już Paula:


Ty: Powiem jeszcze Niallowi, że wychodzę, czekaj- poszłaś na taras.


Ty: Niall mogę cię poprosić na chwilkę ?


Niall: Drake poczekaj, co się stało?- pociągnęłaś blondyna troszkę dalej od tarasu i wyjaśniłaś mu na szybko całą sytuację.


Niall: Dobra, to idź tylko uważajcie na siebie.


Ty: Niall, gdyby przyjechała Perrie powiedz, żeby na mnie czekała, albo zadzwoń do mnie.


Pobiegłaś już do Pauli wyszłyście z domu i spacerowałyście po osiedlu. Paula opowiedziała ci wszystko, miałaś rację rozstała się z Harrym.


Pospacerowałyście jeszcze chwilkę i Paula stwierdziła, ż idzie do domu. Było już troszkę ciemno, a ty nie byłaś tak blisko domu, postanowiłaś zadzwonić po Louisa. Rozmowa telefoniczna:


Ty: Halo, Louis ?


Louis: Tak, co się stało ?


Ty: Byłam się przejść z Paulą, ale ona poszła do domu, a ja się boję wrócić sama, wyjdziesz po mnie?


Louis: No pewnie, a czemu nie dzwoniłaś do Liama albo Niall ?


Ty: Liam, by mnie opiepszył, że się szwendam po okolicy, gdy jest ciemno, a u Nialla jest kuzyn.


Louis: Okey, powiedz mi dokładnie gdzie jesteś ?


Opisałaś Louisowi gdzie dokładnie jesteś, kazał ci tam na niego czekać, po 5 minutach był na miejscu.


Poszliście do domu, po drodze rozmawialiście o zerwaniu Pauli i Harrego.


Kiedy weszliście do domu, zdjęłaś buty i poszłaś do swojego pokoju na chwilkę, żeby skorzystać z laptopa. Weszłaś na facebooka, a tam co przeczytałaś, zepsuło ci humor na dobre…………


/ Ana

rozdział 21



Wszyscy wam gratulowali, resztę popołudnia spędziliście na tarasie, ty i Paula pływałyście w basenie. Chłopcy powiedzieli, że pojadą po jedzenie. Do was dołączyła Perrie, ale nie pływała tylko się opalała.


Półgodziny później, przyjechali chłopcy z jedzeniem, więc wyszłyście z wody. Poszłyście się ubrać.


Ty : http://stylowi.pl/9915251


Paula : http://stylowi.pl/9915180


Zjedliście i poszliście znowu na taras :


Louis: To co teraz robimy ?


Ty: Nie wiem jak wy, ale ja idę pobiegać.


Liam: Okey, tylko się nie przemęczaj


Ty: Okey, okey


Niall: Liam zapomniałem ci się zapytać, dziś wieczorem chcę do nas wpaść mój kuzyn na godzinę, może ?


Liam: No pewnie, chyba, że [t.i] ma coś przeciwko.


Ty: Ej no wiecie, co nie ma nic przeciwko.


Poszłaś do domu, przebrałaś się w krótkie sportowe spodenki i T-shirt, wzięłaś słuchawki i telefon. Zeszłaś na dół, żeby powiedzieć Liamowi, że wychodzisz i poszłaś biegać. Biegłaś i nagle na kogoś wpadłaś. Szybko się ocknęłaś, a przed Tobą staną wysoki brązowooki blondyn :


Drake: Przepraszam, śpieszę się i cię nie zauważyłem.


Ty: Nic nie szkodzi, każdemu mogło się zdarzyć.


Drake: Tak w ogóle to jestem Drake, na pewno nic ci się nie stało ?


Ty: Jestem [t.i] tak na pewno.


Drake: Dobrze, a teraz przepraszam, ale bardzo się śpieszę.


Ty: Okey, nie zatrzymuję cię, do zobaczenia.


Drake : Do zobaczenia.


Pobiegłaś dalej, zaczęło robić się chłodniej więc biegłaś w stronę domu. 5 minut później już tam byłaś. Z tarasu usłyszałaś czyjeś śmianie się, więc pomyślałaś, że przyszedł kuzyn Nialla. Skierowałaś się w stronę tarasu. Twoim oczom ukazał się ……….


/ Ana

rozdział 20



Nagle Niall pocałował cię w usta. Nie wiedziałaś co zrobić. Byłaś rozkojarzona. Odsunęłaś się troszkę od Nialla :


Ty: Niall co to miało być ?


Niall : [t.i] wybacz mi, ale od dawna mi się podobasz i w końcu zebrałem się na odwagę.


Ty: Wow! Niall nie spodziewałam się, ale czemu tyle czekałeś wstydziłeś się ?


Niall: Tak, przepraszam- spuścił głowę, chwyciłaś jego podbródek, unosząc jego głowę, łącząc wasze usta.


Ty: No dobrze może wróćmy już do domu- złapałaś Nialla za rękę i udaliście się w stronę domu.


Kiedy wróciliście poszłaś przebrać się w piżamę : http://aba-sport.pl/product-pol-6698-Pizama-damska-Ela-Italion-Fashion.html. Położyłaś się na łóżku i cały czas myślałaś o tym co się dzisiaj stało, nagle twoje przemyślenia przerwał dźwięk twojej komórki, przyszedł do ciebie sms :


[t.i] przyjdziesz do mnie, nie mogę spać. Liam xx


Wstałaś i poszłaś do jego pokoju. Liam leżał na łóżku. Położyłaś się obok niego:


Ty: Liam czemu nie możesz spać ?


Liam: Nie wiem, obudziłem się i nie mogę zasnąć, a ty gdzie byłaś ?


Ty: Niall chciał iść na spacer więc dotrzymałam mu towarzystwa.


Liam : Okey, pomożesz mi jakoś zasnąć ?


Ty: Połóż się i przykryj- Liam tak zrobił i odwrócił się do ciebie plecami, przytuliłaś się do niego w nadziei, ze też zaśniesz, jednak na marne.


Liam usnął od razu, a ty kręciłaś się, usłyszałaś jakiś odgłosy z kuchni, więc ostrożnie wystałaś tak, żeby nie obudzić Liama i poszłaś sprawdzić co się tam działo. Kiedy weszłaś zobaczyłaś tylko Zgredzię, która kręciła się po kuchni w celu znalezienia jakiegoś jedzenia. Nasypałaś jej karmę i usiadłaś na krześle, po chwili do kuchni wszedł Niall :


Niall: [t.i] czemu ty nie śpisz ?


Ty: Poszłam do Liama, bo nie mógł zasnąć, ale ja też nie mogę zasnąć.


Niall: Myślisz cały czas o tym co się stało ?


Ty: Tak


Niall: Przepraszam, nie wiem co we mnie wstąpiło.


Ty: Hmm to było nawet urocze, ale zastanawiam się teraz co będzie ?


Niall: No jak to co, chyba jesteśmy razem, tak ?


Ty: Jak myślisz ?


Niall : Myśl, że tak


Nie odpowiedziałaś mu, tylko dałaś buziaka w policzek, co oznaczało, że potwierdziłaś jego słowa.


Ty: Niall, ale na razie zachowajmy to w tajemnicy.


Niall: Skoro tego chcesz to proszę.


Ty: Dziękuję, a teraz wybacz ale idę spać, dobranoc


Niall: Dobranoc, księżniczko


Poszłaś na górę, do pokoju Liama i położyłaś się obok niego.


Obudził cię Liam :


Liam: [t.i] wstawaj, już 11


Ty: Okey, już – wstałaś i poszłaś do swojego pokoju po ciuchy.


Ubrałaś to: http://stylowi.pl/9876968 i poszłaś do toalety się ogarnąć.


Poszłaś do kuchni, w której zobaczyłaś Paulę, robiącą śniadanie. Była ubrana w to :http://stylowi.pl/2845987. Zjadłyście śniadanie, na co do kuchni weszli wszyscy chłopcy, oprócz Niall, pomyślałaś, że jeszcze śpi. Ty i Paula poszłyście na taras. Za kilka minut dołączyli do was chłopcy. Siedzieliście tak przed kilka godzin i rozmawialiście. Nagle zaczęła lecieć jakaś piosenka i pojawił się Niall z gitarą. Zaczął śpiewać i iść w twoim kierunku. Śpiewał dla ciebie to :http://www.youtube.com/watch?v=LhpP7oRcgW8. Kiedy Niall skończył, pocałowałaś go w policzek :


Niall: Ja i [t.i] jesteśmy razem.


Paula: aaaaaaaaaaaaaaaaaaaa gratuluję- przytuliła cię.


Wszyscy wam gratulowali, resztę popołudnia spędziliście na tarasie, ty i Paula pływałyście w basenie……………….


/ Ana

rozdział 19



Po jakiejś godzinie wszystkie fanki poszły , ty z Liamem udałaś się do auta. Byłaś bardzo zmęczona. Kiedy weszliście do domu, zabrałaś swoje rzeczy i poszłaś się położyć spać.Nawet nie wiesz kiedy zasnęłaś. Po 2 godzinach, Liam przyszedł cię obudzić :


Liam : [t.i] wstawaj


Ty : Dlaczego mi to robisz ?


Liam : Co ja ci robię ?


Ty : Budzisz mnie, ja mam ochotę spać- zakryłaś się kołdrą i poszłaś spać dalej.


Liam : Hmm widzę, że trzeba sięgnąć po bardziej radykalne środki- podszedł i wziął cię na ręce.


Ty : Liam zostaw mnie, daj mi spać.


Liam tylko się śmiał, więc ty oparłaś głowę n jego ramieniu i zamknęłaś oczy. Zeszliście na dół. Liam kierował się w stronę tarasu :


Ty : Liam jest zimno, nie wychodź na zewnątrz- Liam odstawił cię na ziemię.


Liam : Nie przesadzaj, lekarz kazał ci chodzić na spacery, a ponieważ znając ciebie nie pójdziesz na spacer musisz ty posiedzieć przez kilka minut i głęboko oddychać.


Ty : Lekarz też kazał mi odpoczywać, więc daj mi spać, dziękuję dobranoc- powiedziałaś i skierowałaś się w stronę drzwi od tarasu.


Liam : Nie tak prędko, zostajesz tu.


Nie odezwałaś się już do Liama, byłaś na niego zła. Po kilku minutach Liam kazał ci wejść do domu. Od razu pobiegłaś do swojego pokoju i postanowiłaś przez resztę dnia nie odzywać się do swojego brata. Po godzinie Liam zwołał cię na dół :


Liam : [t.i] z Niallem zamawiamy pizze, będziesz z nami jadła ?


Ty: Dobra- krzyknęłaś z niechęcią, jednak zaciekawiłaś się gdzie była reszta.


Zeszłaś na dół i rzeczywiście był tylko Liam i Niall :


Ty: Gdzie reszta ?


Niall : Paula i Harry poszli się przejść, Perrie i Zayn poszli do kina, Louis i Eleanor pojechali na zakupy.


Ty : Hmm więcej jedzenia dla nas hah. Która godzina ?


Liam : 20 a czemu pytasz ?


Ty : Matko ! zaczął się już


Liam : Co się zaczęło ?


Ty : Mecz siatkówki- powiedziałaś biegnąc i prawie przewracając się do salonu włączając telewizor


Oglądałaś już kilka minut i była przerwa więc poszłaś do kuchni po picie. W tym monecie ktoś zdzwonił do drzwi :


Niall : To pewnie pizza pójdę otworzyć- tak jak powiedział poszedł do drzwi


Liam postanowił wykorzystać sytuację :


Liam [t.i] chyb nie jesteś na mnie zła ?


Ty : Jestem, bo spokojnie sobie spałam to kazałeś mi wyjść na dwór a jest tak zimno


Liam: ale zrozum lekarz kazał ci odpoczywać ale też zażywać świeżego powietrza


Ty : To nie mogłeś poczekać, aż wstanę wtedy bym wyszła.


Liam : W sumie racja, oj no dobrze przepraszam nie gniewaj się na następny raz tak zrobię.


Ty : Dobrze- przytuliliście się z Liamem


Poszłaś do salonu, bo minęła przerwa po 20 minutach był koniec meczu, wygrała drużyna na którą głosowałaś. Za 5 minut do domu przyszli Harry i Paula w bardzo dobrych humorach. Paula nocowała u ciebie, ale nie w twoim pokoju, tylko w pokoju Harrego :


Liam: Hmmm jestem bardzo zmęczony, idę spać


Ty: Okey, dobranoc


Niall : Ja też jestem zmęczony, ale dotrzymam ci towarzystwa, nie chcę żebyś została sama.


Ty : Dziękuję- pocałowałaś blondyna w policzek.


Niall poszedł do kuchni i wziął chipsy oraz colę. Usiadł obok ciebie i oglądaliście horror. Blondynek uwielbiał oglądać z Tobą horrory, bo zawsze się bałaś i się do niego przytulałaś.


~Po horrorze~


Niall: [t.i] masz ochotę na spacer ?


Ty: Niall masz świadomość tego która jest godzina ?


Niall : Tak, to co idziemy ?


Ty: No dobrze, ale może zostawię jakąś kartkę, Liamowi, jakby wstał i chciał mnie znaleźć


Niall: Liam zorientuje się, ze mnie też nie ma więc pomyśli, że jesteś ze mną i nie będzie się martwił.


Ty: Okey, czekaj idę na górę po bluzę.


Horan czekał na ciebie pod schodami. Po kilku minutach byłaś już gotowa. Wyszliście z domu i chodziliście po ulicach. Nagle Niall ……………………………


/ Ana

rozdział 18



Dochodziła 3 w noc, więc goście się rozchodzili.Ty i Liam posprzątaliście, i poszliście do domu. Paula i Perrie spały dzisiaj u Ciebie. Liam i Niall chcieli oglądać jakiś film, więc przyłączyłaś się do nich. Kiedy się bałaś, zasłaniałaś się poduszką. Po godzinie filmu, poczułaś się zmęczona, ale nie chciało ci się iść na górą. Zasnęłaś na ramieniu Nialla.


Rano obudziła cię Zgredzia <imię kota Harrego>. Przebudziłaś się i zobaczyłaś, że spałaś z Niallem na kanapie w salonie. Spojrzałaś na godzinę, była 12. Odsłoniłaś zasłony w salonie. Pogoda wskazywała na to, że jest zimno. Więc poszłaś do siebie do pokoju i wyjęłaś z szafy dresy i bluzę od Zayna. Poszłaś do łazienki ogarnęłaś się, nie malowałaś się. Ubrałaś się i poszłaś do kuchni. Tm zobaczyłaś Liama:


Ty : Hej , reszta jeszcze śpi ?


Liam: Cześć, tak wyspałaś się ?


Ty: Nie, bo zasnęłam na Niallu i tak spaliśmy.


Liam : Czy ja o czymś nie wiem ?


Ty : No wiesz co ! hhaahahahahahaha ja tylko spałam.


Liam : Okey masz ochotę na zakupy.


Ty : Bardzo chętnie.


Poszłaś na górę, założyć rurki, które idealnie pasowały do twojej bluzy, założyłaś jeszcze czarne vansy i byłaś gotowa. Kiedy zeszłaś na dół, Liam już n ciebie czekał. Pojechaliście do galerii. Przechodziliście obok „Reserved”, a tam rzuciła ci się super bluzka dla Liam. Od razu tam weszłaś :


Liam : [t.i] to bluzka dla mężczyzn.


Ty : hahah wiem, wypatrzyłam ją dla ciebie, idź ją przymierzyć.


Liam poszedł do przymierzalni, po kilku minutach wyszedł i powiedział , ze jej dobra i może ja sobie kupić. Ty upatrzyłaś sobie śliczne szpilki, które Liam ci kupił jednak miał te swoje wąty, że są z wysokie. Super ci się w nich chodziło : http://stylowi.pl/9537460 . Kupiłaś jeszcze spodnie :http://www.magiazakupow.com/product/detail/77/legginsy-upside-down-cross i bransoletkę :http://www.magiazakupow.com/product/detail/627/bransoletka-krzyz-czarna


Byłaś bardzo zadowolona z zakupów. Kiedy szliście w stronę wyjścia napadło was multum fanów, które chciało zdjęcie z Liamem:


Ty : Czemu się na mnie patrzysz, fanki czekają do zdjęcia hah


Liam : Okey


Fanka : [t.i] zrobisz sobie ze mną zdjęcie ?


Ty : Ja, poważnie ?


Fanka : Tak ty hahaha to co ?


Ty : Spoko


Kilka dziewczyn jeszcze do ciebie podeszło i chciało zdjęcie, aż się zdziwiłaś w końcu nie byłaś sławna. Po jakiejś godzinie wszystkie fanki poszły , ty z Liamem udałaś się do auta……………..


/Ana

rozdział 17



… . Ty tylko cię uśmiechnęłaś wiedziałaś, że Liam to przeżył, ale nie umiałaś sobie inaczej z tym poradzić. Na twoje szczęście wyszłaś od razu ze szpitala. Od razu skierowaliście się w stronę domu :


Ty : Liam nie bądź na mnie zły


Liam : Nie powinienem ci nawet tego wybaczyć


Ty : Wiesz, że nie potrafię sobie z tym poradzić- zaczęłaś płakać.


Liam: Nie płacz, jak możesz przejmować się takim idiotą ?


Ty : Jestem do niczego, zawsze wszystkim musze się przejąć – rozpłakałaś się bardziej


Liam: [t.i] nie płacz, Twoje urodziny nadal trwają, prezenty nadal nie odpakowane


Ty : Dobrze zaraz jak przyjedziemy odpakuję je.


Po kilku minutach dotarliście do domu. Szykowała się dla ciebie kolejna niespodzianka. Kiedy podjechaliście pod dom zobaczyliście samochód swoich rodziców. Razem z Liamem wpadliście w zakłopotanie. Zanim wysiedliście z auta, zadzwoniłaś do Perrie:


Ty : Perrie są u nas nasi rodzice ?


Perrie: Tak zmyśliłam im historyjkę, że robiłaś herbatę i się poparzyłaś i pojechałaś do szpitala.


Ty : Okey dzięki już wchodzimy do domu- rozłączyłaś się.


Zaraz jak weszłaś, pobiegłaś przywitać się z rodzicami:


Ty : Mama, tata hej jak się stęskniłam.


Twoja Mama : My też się stęskniliśmy, przepraszamy, że mało się ostatnio widujemy, ale mam dużo pracy


Ty : Dobrze nic nie szkodzi


Tm : Słyszeliśmy co się stało. Bardzo cię bolą te poparzenia ?


Ty : Z początku bardzo bolało, ale teraz ustępuje.


Twój Tata: No dobrze, nie gadajmy tyle, [t.i] rozpakowywuj prezenty.


Podeszłaś do stolika, na którym były prezenty. Każdy był podpisany od kogo.


Dostałaś :


Od Liama : Bilet dla 2 osób na wycieczkę do Paryża.


Od Pauli : Alkomat, eyeliner <chyba źle napisałam chodzi o to czym robi się kreski na oczach>


Od Perrie: Autograf Miley Cyrus, M&G na koncercie Miley Cyrus <jeśli ktoś jej nie lubi, to wstawcie swoja gwiazdę>


Od Nialla: Fartuch kucharski z napisem „Gotuję tylko dla Horana <3”


Od Harrego: Zestaw karaoke


Od Louisa: Miętowe vansy


Od Zayna: Czarną bluzę z napisem „SWAG” ze ściagaczami na końcu bluzy i na końcu rękawów


Od twoich rodziców : Płytę Seleny Gomez <jeśli jej nie lubicie wstawcie kogoś innego>


Wszystkim podziękowałaś za prezenty. Impreza trwała w najlepsze. O 22 twoi rodzice pojechali już do hotelu i powiedzieli, że odwiedzą cię jutro. Dochodziła 3 w noc, więc goście się rozchodzili……..


/Ana

rozdział 16



… . To co zobaczyłaś, znowu zmusiło cie do płaczu. Chłopcy w ogrodzie powiesili wielki transparent z napisem : „WSZYTKIEGO NAJLEPSZEGO [T.I] KOCHAMY CIĘ”. Nie wiedziałaś, co masz robić , więc po prostu rzuciłaś się na nich i mocno przytuliłaś. Chłopcy nie zapomnieli o torcie i prezentach :


Liam : No to co już jesteś HOT 16


Zayn : [t.i] teraz musisz uważać, bo Liam zejdzie na zawał jak spóźnisz się do domu o 5 min haha


Ty : HAHAHAHAHHAHA dobre


Liam : Nie przesadzajmy hahahahha


Wszystko było super, twoja rodzina tez pamiętała dzwoniła do ciebie lub smsowała. W pewnej chwili dostałaś sms od Dusa. Po tym sms wyszłaś z równowagi. Napisał tak : „życzę, żeby cię przejechało auto i żebyś była nieszczęśliwa do końca życia”. Nie wytrzymałaś wyszłaś ze swoich urodzin i poszłaś pod dom Josha i Dusa. Nawet nie pukałaś tylko weszłaś, za tobą biegli chłopcy. Do domu weszli razem z Tobą :


Ty : Dus nudzi ci się, wiesz nie musisz mi składać życzeń, ale jeśli już to robisz to napisz chociaż 100 lat. Jesteś głupi i wiesz co nie zepsujesz mi tego dnia , żegnam.


Wyszłaś z domu nie patrząc na chłopców, szybkim krokiem zmierzałaś w stronę domu. Kiedy się tam znalazłaś pobiegłaś na górę do łazienki. Zamknęłaś się tam i nie chciałaś otworzyć drzwi :


Liam : [t.i] proszę otwórz , mówiłaś, że on nie zepsuję ci tego dnia.


Ty : Liam ja nie potrafię, naprawdę już nie potrafię.


Liam : Jakoś to załatwimy, ale proszę [t.i] otwórz drzwi.


Ty : Nie, Liam jak już nie potrafię , rozumiesz.


Nie umiałaś sobie z tym poradzić, więc najlepszym wyjściem było dla ciebie wziąć żyletkę. I tak też zrobiłaś. Liam w końcu nie wytrzymał i wywarzył drzwi od łazienki. Niestety spóźnił się ty leżałaś już w krwi. Film ci się urwał. Obudziłaś się w szpitalu. Przy twoim łóżku siedział zapłakany Liam. Twoje ręce były obandażowane :


Ty : Liam nie płacz.


Liam : CO ? jak mogę nie płakać skoro ty zrobiłaś coś takiego !


Ty : Przepraszam, po prostu sobie z tym nie radzę, napięcie było za wysokie.- zaczęłaś płakać.


Liam : No dobrze nie płacz już, pójdę po lekarza, może jeszcze dzisiaj cię wypuszczą.


Ty tylko cię uśmiechnęłaś wiedziałaś, że Liam to przeżył, ale nie umiałaś sobie inaczej z tym poradzić. ………


/Ana

rozdział 15



… . Byłyście już gotowe na imprezę jechałyście samochodem Perrie. 15 min później byłyście na miejscu. Nie mogłaś w to uwierzyć byłaś na imprezie u JADE. Było tam całe Little Mix. Byłaś taka szczęśliwa, bo dziewczyny zrobiły sobie z Tobą zdjęcie. Znaczy z Perrie masz dużo zdjęć. Impreza była super. Wybiła północ. Zobaczyłaś, że Paula i Perrie wchodzą na mini scenę DJ i biorą od niego mikrofon. Postanowiłaś podejść bliżej:


Perrie : Cześć wszystkim widzicie tą dziewczynę tutaj – Perrie pokazała na ciebie- a więc ta dziewczyna ma dzisiaj urodziny WSZYTKIEGO NAJLEPSZEGO LAMO KOCHANA, TEGO WYMARZONEGO CHŁOPAKA, WIĘCEJ ŻARTÓW ZE STRONY CHŁOPAKÓW, ŻEBY WSZYSTKIE TWOJE MARZENIA SIĘ SPEŁNIŁY, A OCZYWIŚCIE MY Z PAULĄ CI W TYM POMOŻEMY.


Dziewczyny z Little Mix weszły na mini scenę i zaczęły śpiewać sto lat , Paula też śpiewała. Ze szczęścia, aż się popłakałaś. Kiedy dziewczyny zeszły przytuliłaś wszystkie i podziękowałaś im. Wszyscy składali ci życzenia. Byłaś szczęśliwa dziewczyny pamiętały. Bawiłyście się z dziewczynami do 4.00, potem postanowiłyście jechać do domu. Po drodze się wygłupiałyście więc droga minęła szybko. W domu byłyście o 4.20. Chłopcy na was nie czekali. Całe szczęście. Nie byłyście bardzo pijane. A mimo to ty spałaś na krześle w kuchni, Paula na kanapie w salonie, a Perrie na podłodze w salonie. Obudziło was rozmawianie chłopaków. Mieli z was niezły ubaw :


Ty : Głośniej się nie da – podniosłaś tylko głowę ze stołu


Liam : Wybacz [t.i]. No widzę, że ładnie zabalowałyście.


Ty : Tak. A teraz macie 5 sekund, żeby się stąd ulotnić, bo chcemy jeszcze spać.


Liam : [t.i] chcesz jeszcze spać? Wiesz w ogóle, która godzina?


Ty : No która niby ?


Liam : A no 11.00


Perrie podniosła się gdy tylko usłyszała, że jest 11.00


Zayn : oo widzę, że śpiąca królewna wstała haha – dał jej buziaka w policzek


Harry : PAULAAAAAAAAAAAAAAA


Paula : Co ?


Harry : Kiedy chcesz wstać , bo mi się nudzi ?!


Paula : To kładź się koło mnie i nie krzycz


Harry bardzo szeroko się uśmiechnął i poszedł do Pauli.


Ty z Perrie postanowiłyście już wstać i ostatecznie się ogarnąć.


Przebrałyście się w to :


Ty : http://stylowi.pl/9562176


Perrie : http://stylowi.pl/9561452


Po 20 min byłyście ogarnięte. Wyszłyście na taras. To co zobaczyłaś, znowu zmusiło cię do płaczu………..


/Ana

rozdział 14



… . Po chwili byłyście bardzo złe. Chłopcy postanowili dobrze się zabawiać i oblać was wodą. Byłaś bardzo zła i mokra. Popatrzyłyście na chłopców z bardzo groźnymi minami i poszłyście do domu :


Perrie : Ale to sobie wymyślili, czekajcie na mnie idę do auta tam mam jakieś ciuchy.


Ty : Okey a ty Paula chodź ze mną na górę dam ci jakieś rzeczy i sama się przebiorę.


Paula : Okey


Za 10 minut byłyście wszystkie pod schodami a ubrane byłyście w to :


Paula : http://stylowi.pl/5160517


Ty : http://stylowi.pl/6443117


Perrie : http://stylowi.pl/9202605


Byłyście takie wkurzona na chłopców, że postanowiłyście się do nich nie odzywać. Poszłyście do salki kinowej, którą miałaś w domu i włączyłyście sobie film „LOL” <polecam do obejrzenia>


Obejrzałyście cały film, a potem postanowiłyście iść na taras, który był na dachu <wiecie o co mi chodzi> Zabrałyście sobie chipsy i picie. Z góry słyszałyście, że chłopcy są na dole. Do Perrie zadzwonił telefon, rozmawiała przy was, bo nie miała nic do ukrycia. Dzwoniła Jade, która zaprosiła Perrie na imprezę :


Jade : Masz ochotę wpaść na imprezę ?


Perrie: Tak, a mogę kogoś zabrać?


Jade : No pewnie , to o 19 u mnie pa


Perrie : Pa. No dziewczyny idziemy dzisiaj na imprezkę do Jade.


Ty : To super Perrie dziękuję


Nie znałaś Jade w rzeczywistości , ale jesteś ich wielką fanką więc kiedy dowiedziałaś się, że idziesz na imprezę na której będzie całe Little Mix myślałaś, że zemdlejesz. Paula i Perrie zostały na tarasie, a ty poszłaś do swojego pokoju naszykować sobie już sukienkę. Gdy do twojego pokoju wszedł do pokoju :


Liam : [t.i] chyba się nie gniewasz, że olaliśmy was wodą ?


Ty : Nie wiesz wcale nie jesteśmy złe, jesteśmy najszczęśliwsze na świecie z tego powodu- powiedziałaś dość sarkastycznie.


Liam : Ale chcieliśmy zrobić wam kawał , no nie gniewaj się już – podszedł do ciebie i cię przytulił.


Ty : Dobrze, a teraz wybacz, ale musze znaleźć sukienkę na imprezę


Liam : Chwilka, chwilka jaka imprezę ?


Ty : No imprezę z Perrie i Paulą jakiś problem ?


Liam : Taki problem, że nie zapytałaś o zgodę !


Ty : GRRR. Liam mogę iść na imprezę ?


Liam : Możesz, no to ja idę


Znalazłaś ładną koronkową sukienkę : http://stylowi.pl/6700958


Wyszłaś z pokoju i usłyszałaś, że Liam na dole rozmawia z chłopakami o tobie. Postanowiłaś się temu przysłuchać :


Liam : Wyobraźcie sobie, że ona już idzie na imprezę i nawet nie zapytała o pozwolenie


Niall : Ona ma 15 lat Liam ogarnij się !


Liam : Łatwo ci mówić, mama mi zaufała i pozwoliła, żeby [t.i] ze mną zamieszkała.


Harry : Spokojnie, nic jej nie będzie, nie przejmuj się tym tak


Liam : hahahah Paula też idzie hahahahhaha


Zeszłaś po cichu na dół i stanęłaś ze ścianą w salonie. Kiedy usłyszałaś, że Liam tak się o ciebie troszczy łzy same napłynęły ci do oczy i wyszłaś zza ściany. Liam od razu cię zauważył i do ciebie podszedł:


Liam :[t.i] wszystko w porządku dlaczego płaczesz ?


Ty : Bo tak się o mnie troszczysz, że aż się popłakałam


Po tych słowach Liam i reszta domyślili się, że słyszałaś ich rozmowę. Dochodziła 18.00 postanowiłaś się szykować. Zajęło ci to 40 min. Wreszcie wyszłaś z toalety i stanęłaś w korytarzu przed lustrem jeszcze zobaczyć siebie całą. Podszedł do ciebie Liam i przytulił od tyłu :


Liam : Ale ty szybko rośniesz


Ty : Liam hahahahahhahahahaha


Liam : No co pamiętam jak chodziłaś taka mała i nie umiałaś wymówić mojego imienia haha


Ty : Ciiiii


Liam chciał cię zdenerwować i krzyczał na cały dom, że jak byłaś mała to nie umiałaś wymówić jego imienia. Oczywiście zaczęliście się bić i gonić po całym domu. Za 5 min zeszły do was dziewczyny ubrane w to :


Paula : http://stylowi.pl/6115509


Perrie : http://stylowi.pl/5666097


Byłyście już gotowe na imprezę jechałyście samochodem Perrie. ………..


/Ana

rozdział 13



… . Kiedy zobaczyli miseczki na wodę i jedzenie byli troszkę zdziwieni :


Paula i ty : hahahahahahahhahahahahahahhahahahah


Liam : [t.i] masz mi cos może do powiedzenia ?


Ty : hahahah Paula wiedziałam piona hahahah


Paula : Piona hahahahahahahhahahaha


Liam [t.i] to nie jest śmieszne, natychmiast mów co to za kot ?

Ty : To kot Hazzy.
Liam spojrzał groźnie na Harrego :
Harry : Liam stary wiesz, że chciałbym kota ale to nie mój
Paula : Od teraz twój.
Harry już wiedział o co chodzi i uśmiechnął się do Pauli, potem zrobił błagalne oczy do Liama :
Liam : No dobrze może zostać, ale ty po nim sprzątasz hahahahah
Harry : Okey hah


~ 3 tygodnie później~


Nadszedł dzień zdjęcia gipsu byłaś bardzo szczęśliwa. Do szpitala pojechał z Tobą Liam a w domu, czekała na ciebie Paula. Kiedy wychodziłaś z domu chłopcy jeszcze spali, więc powiedziałaś Pauli, żeby włączyła sobie telewizor albo laptopa, a kiedy będzie głodna, lodówka jest pełna.


Kiedy znaleźliście się już w szpitalu poszliście na poczekalnie mieliście szczęście bo nikogo nie było. Lekarz poprosił tylko ciebie, więc Liam powiedział, że będzie na korytarzu. Kiedy znalazłaś się w środku lekarz kazał ci usiąść na kozetce :


Lekarz : Jak się pani czuje ?
Ty : Wie pan jeszcze troszkę boli
Lekarz : To normalne, teraz musi pani jeszcze się oszczędzać, więc proszę jeszcze przez 2 dni nie chodzić na spacery i przed wszystkim bardzo uważać.


Tylko się uśmiechnęłaś, poczym lekarz przystąpił do ściągania gipsu. Kiedy zdjął cały poczułaś, że nie masz już ciężaru na nodze. Po chwili wyszłaś , Liam od razu wstał kiedy cię zobaczył od razu się uśmiechnął. Poszliście do auta i ruszyliście w kierunku domu. Po drodze cały czas rozmyślałaś czy Liam i Paula pamiętają, że masz jutro urodziny. Dręczyło cię to, ale nie chciałaś pytać. Nareszcie dojechaliście do domu. Pod domem zobaczyliście samochód Perrie. Weszłaś, a na kanapie w salonie siedziała Perrie i Paula. Kiedy cie zobaczyły wstały i na przywitanie się z Toba przytuliły, a Perrie jeszcze przytuliła się z Liamem. Byłaś zdziwiona, bo dochodziła 12 a chłopcy jeszcze spali. Powiedziałaś dziewczyną, że pójdziesz się przebrać i możecie iść się poopalać przy basenie. Dziewczyny zgodziły się i poszły już na taras. Przebrałaś się w to : http://stylowi.pl/6141975






Przyszłaś do dziewczyn, słońce ładnie grzało, więc byłyście bardzo zadowolone. Po chwili byłyście bardzo złe ……….


/Ana

rozdział 12



… . Jednak nie przyszła sama. Przyszła ubrana w piżamę w jednej ręce miała swoje rzeczy, a w drugiej miała małego czarnego kotka : http://slodkie-zwierzaki.pl/wpis/1357807163_.html


Był taki słodziutki, ale troszkę się zdziwiłaś :

Ty : Paula po co ci kot ? hahah
Paula : To nie mój tylko Hazzy – powiedziała a ty nadal stałaś z miną typu WTF
Ty : Nadal jakoś nie rozumiem.
Paula : Powiem ci ale wpuść ,mnie do środka bo w drzwiach nie chcę z tobą gadać.
Ty : Pewnie haha proszę – Paula weszła i rozłożyła się w salonie i poszłyście do kuchni.
Paula : No więc Harry mi mówił, że marzy o małym kotku więc proszę.
Ty : Okey ale ja nie mam karmy dla kotów czym go teraz nakarmisz ?
Paula : Nie przejmuj się mam wszystko.


I rzeczywiście Paula miała wszystko rozpakowała sobie wszystko wsypała kotu karmę i nalała mleka. Twoja przyjaciółka w twoim domu czuła się jak w swoim i bardzo się z tego cieszyłaś, ponieważ wiedziałaś , że kiedy nie będzie miała co ze sobą zrobić przyjdzie do ciebie do domu , nawet jeśli cię tam nie będzie. Siedziałaś sobie w kuchni na laptopie , a Paula leżała sobie w salonie i słuchała 4fun Tv. Nagle poleciało OWOA. Paula zerwała się na równe nogi i zaczęła śpiewać i tańczyć ty tez śpiewałaś, bolało cię to, że nie możesz tańczyć. Jednak za 3 tygodnie mieli zdjąć ci gips. Potem leciały już inne piosenki, Paula i tak śpiewała. I tak 3.00, a chłopców nadal nie było czasami troszkę się martwiłaś, ale uspakajałaś się myślą, że może są na jakiejś imprezie. Paula krzyknęła ci ,ze jest głodna:


Paula :[t.i] jestem głodna!
Ty : Zachowujesz się tak , jakbyś nie wiedziała gdzie jest lodówka hahahahhahahahahah
Paula : No nie wiem czy mi wolno hahahahahahahhahahahaha. Mogę zrobić naleśniki ?
Ty : Jak ci się chcę to rób hah

Paula wyciągnęła produkty ze szafek i zaczęła robić ciasto. I tak o to ty z twoją najlepszą przyjaciółką jadłaś naleśniki o 4.00. W samą porą przyszli chłopcy, tak jakby wiedzieli, że Paula robi naleśniki.

Kiedy zobaczyli miseczki na wodę i jedzenie byli troszkę zdziwieni……..







rozdział 11

… . Nagle wszyscy usłyszeliście przeraźliwy krzyk Hazzy. Wszyscy tam pobiegli, tylko ty zostałaś w kuchni. Usłyszałaś tylko jak wszyscy się śmieją, poczym wszyscy przyszli do kuchni. Kiedy tylko zobaczyłaś Hazzę , zaczęłaś się śmiać, ale od razu coś ci się przypomniało:
Ty : Przestańcie się śmiać! Już wiem kto mu to zrobił. Liam pamiętasz jak Dus zapytał gdzie jest łazienka, a potem tak szybko zniknęli z Joshem.
Liam : Tak już wiem ,a to dupki no !
Już wiedziałaś co masz za sąsiadów, nie sądziłaś, że Dus będzie mścił się na Harrym i podłoży mu klej zamiast szamponu. Przypominałaś sobie co można zrobić żeby odkleić ręce Harrego od jego głowy. Kazałaś Louisowi wziąć 4 jajka i iść z Harrym do toalety i a ty miałaś tam zaraz przyjść. Doszłaś tam. Kazałaś Harremu położyć głowę nad kranem a Lou kazałaś rozbić jajka na jego głowie i wcierać we włosy. Po chwili ręce Hazzy puściły jego głowę. Harry cię przytulił i podziękował. Potem poszłaś się położyć do ogrodu, bo czułaś się zmęczona. Obudziły cię czyjeś śmiechy. To byli chłopcy. Patrzyli na ciebie i śmiali się. Szybko wyciągnęłaś telefon i przejrzałaś się w ekranie czy nic nie masz na twarzy. No tak twoi, jakże kochani przyjaciele narysowali ci długopisem wąsy. Śmiałaś się razem z nimi, ale miałaś już plan w zanadrzu. Poszłaś do domu , w kuchni miałaś laptopa więc postanowiłaś wejść na facebooka i tt. Pogadałaś 4 godziny z Paulą na skype w między czasie chłopcy przechodzili i chwilkę gadali też z Paulą. Harry to chyba najdłużej. Dochodziła 1 w nocy, ale ty nie byłaś zmęczona, więc zadzwoniłaś do Pauli, ale po jej głosie stwierdziłaś, ze już śpi:
Ty : Paula jejku tak cię przepraszam, ze cię obudziłam
Paula : [t.i] nic nie szkodzi, a czemu dzwonisz ?
Ty : Dzwonię, bo chciałam, żebyś weszła na skype, bo mi się nudzi, chłopcy gdzieś pojechali ,a ja tak siedzę sama.
Paula : Chcesz to mogę nawet do ciebie teraz przyjechać ?!
Ty : Paula jesteś kochana to wpadaj.
Paula : Okey za 10 min jestem.
I rzeczywiście Paula była 10 minut potem. Jednak nie przyszła sama……………..
/Ana

rozdział 10



… . Przyszedł, ale z Dusem. Paula stanęła jak wryta w drzwiach :


Josh : Cześć jestem Josh a to mój przyjaciel Dus , przyszliśmy bo Perrie zaprosiła nas na placki


Paula : Pewnie wchodzicie , a tak w ogóle to jestem Paula , a z Dusem już się znamy.


Paula zaprowadziła ich na taras. Kiedy z Perrie zobaczyłyśmy Dusa równocześnie zapytałyście :


Ty i Perrie : Ty mieszkasz z Dusem ?


Josh : oo to wiedzę że się znacie hah, tak mieszkamy obok .


Dus tylko cwaniacko się do ciebie uśmiechnął wiedział , że lato nie zapowiada ci się fajnie.


Perrie: oo chyba chłopcy wrócili


Ty : Chyba tak pójdziesz sprawdzić ?


Perrie : No pewnie nie ma problemu, a wy chłopcy siadajcie – powiedział pokazując na krzesła, które stały na tarasie.


Josh : [t.i] czy to prawda, że twoim bratem jest Liam Payne ?


Ty : haha tak a czemu pytasz ?


Josh : Bo jestem Boy Directioner ,a on jest moim ulubieńcem, jak myślisz da mi swój autograf ?


Ty : Zrobi sobie nawet z Tobą zdjęcie :)


Josh : A reszta chłopaków wiesz gdzie mieszkają ?


Ty : HAHAHAHHA tak Niall naprzeciwko mojego pokoju, Harry przy moim pokoju , Louis naprzeciwko pokoju Harrego, przy pokoju Lou mieszka Zayn , a naprzeciwko Zayna mieszka Liam hahah


Josh : Na serio a będę mógł porozmawiać z chłopakami ?


Ty : Tak no pewnie nie wyrzucą cię z domu :)


Josh : [t.i] mam jeszcze jedno pytanie


Ty : Pytaj o wszystko


Josh : Skądś znam Perrie ale nie wiem pomóż mi


Ty : Perrie jest ¼ Little Mix.


Josh : Tak wiedziałem, dziękuję


Dus siedział i chyba na coś czekał bardzo cię to przerażało. Chwilkę później na taras wszedł Liam :


Liam : Cześć chłopacy, [t.i] wszystko w porządku może pójdziesz przebrać się z tego stroju kąpielowego, bo zaczyna się robić zimniej.


Ty : Okey to pomóż mi


Liam : To chodź


Twój brat zaprowadził cię do domu. Oczywiście przebranie się było tylko pretekstem. Za wami do domu wszedł Dus i zapytał gdzie jest łazienka , tak jakby tego nie wiedział. Powiedziałaś mu a on tam poszedł. Wyszedł bardzo zadowolony, a ty stałaś z Liamem w kuchni. Nagle Dus i Josh powiedzieli, ze muszą iść, a na placki wpadną potem. Wtedy wszyscy przyszli do kuchni , oprócz Harrego , który poszedł się kąpać. Nagle wszyscy usłyszeliście przeraźliwy krzyk Hazzy. …………….


/ Ana


rozdział 9



… . Poszłaś wolnym krokiem do kuchni, ze względu na nogę kiedy stanęłaś przy szafce dostałaś sms od Dusa napisał tak : „Mam nadzieję , że noga boli, przepraszam , że tak słabo bolało chciałem mocnej „. Zaczęłaś płakać , bo nie wytrzymałaś tego , nie wiedziałaś co mu takiego złego zrobiłaś. Przecież chłopcy to tylko twoi przyjaciele , a Liam to twój brat. Do kuchni przyszła Perrie i Paula oby dwie nic nie powiedziały tylko cię przytuliły :


Perrie : [t.i] idź do ogrodu poleżeć na leżaku i odpocznij a my dokończymy za ciebie


Ty : Dziękuję – przytuliłaś je mocno


Dziewczyny tworzy wyjście na taras tak, aby mogły z Tobą rozmawiać. Było śliczne słońce więc postanowiłaś się poopalać. Nagle poczułaś , że coś wylądowało na twoim brzuchu szybko otworzyłaś oczy i zobaczyłaś że to jakaś piłka. Złapałaś ją i postawiłaś obok leżaka. Za chwilkę usłyszałaś , że ktoś coś woła :


Josh : Cześć jestem nowym sąsiadem właśnie się wprowadziłem mam na imię Josh to moja piłka mogłabyś ją rzucić.


Ty : Cześć ja jestem [t.i]. Pewnie już ci ją rzucam.


Josh : Przepraszam, że pytam ale co ci się stało ?


Ty : Byłam na zakupach i się przewróciłam no i bum złamana noga. – nie do końca powiedziałaś mu prawdę , bo nie chciałaś mu się zwierzać z problemów.


Na taras wyszła Perrie :


Ty : Josh to Perrie. Perrie to Josh nasz nowy sąsiad.- Perrie i Josh przedstawili się sobie.


Josh : To wy mieszkacie razem ?


Perrie : Nie ja tu tylko przyjechała do swojego chłopaka a przyjaciela [t.i]. Josh przed chwilką zrobiłyśmy placki masz ochotę je z nami zjeść ?


Josh : No pewnie już do was idę.


Josh gdzieś zniknął a ty od razu popatrzyłaś na Perrie :


Perrie : Nie patrz tak na mnie to był pomysł Pauli. Oby dwie widziałyśmy jak na niego patrzysz , powinnaś nam dziękować.


Ty : Dziękuję


Za chwilkę rozległ się dzwonek do drzwi Perrie krzyknęła do Pauli , żeby otworzyła i przyprowadził Josha na taras. Josh przeszedł ale nie sam. Przyszedł ale z ……………………..


/Ana

rozdział 8



… . Od razu zasnęłaś, a kiedy się obudziłaś przy twoim łóżku był Dus i majstrował cos przy urządzeniach. Przestraszyłaś się więc zaczęłaś krzyczeć ale Dus zatkał ci czymś usta. W samą porę weszła pielęgniarka i lekarz. Dus stanął dęba i próbował usiec ale lekarz zatrzymał go i kazał siostrze wezwać policję. Funkcjonariusze przyjechali bardzo szybko i zabrali Dusa na posterunek. Ty uspokoiłaś się. Lekarz zapytał czy znasz tego człowieka:


Lekarz: Zna go pani ?


Ty: Tak byłam z nim kiedyś, a teraz on się na mnie mści.


Lekarz: Może wezwę psychologa będzie pani mogła z nim porozmawiać ?!


Ty: Nie, dziękuję już wszystko w porządku. Panie doktorze a kiedy ból ustąpi ?


Lekarz : Jeszcze dzisiaj będzie bolało, ale jutro już będzie wszystko w porządku, jeśli kość szybko się zrośnie , szybciej ściągniemy gips.


Ty : Dziękuję. Mogę się już spakować ?


Lekarz : Tak , pielęgniarka pani pomoże


Ty : Dobrze dziękuję za wszystko


Lekarz tylko się uśmiechną i powiedział, że to jego obowiązek. Było lato więc założyłaś krótkie spodenki przy pomocy pielęgniarki i założyłaś but na jedną nogę. Koszulkę założyłaś sama. Spakowałaś wszystkie rzeczy w torbę. Założyłaś ją i w o kulach wyszłaś ze szpitala. Rozglądałaś się szukając samochodu Liama, ale nie mogłaś go znaleźć więc zadzwoniłaś po taksówkę. Czekałaś 5 minut i taksówka podjechała. Podałaś adres i ruszyliście. 10 minut byłaś pod domem zapłaciłaś taksówkarzowi i powoli wysiadłaś z auta. Taksówka odjechała a ty weszłaś do domu. Położyłaś torbę na schodach i poszłaś do salonu. Nie dotarłaś tam , bo ktoś zadzwonił do drzwi. Poszłaś otworzyć. W drzwiach stała Perrie , dziewczyna Zayna. Bardzo się lubiłyście. Na powitanie się przytuliłyście. Kiedy Pezz cię zobaczyła od razu zadawała pytania :


Perrie : Co się stało ?


Ty : Perrie spokojnie , była na zakupach z Paulą i był mój były, Dus i podstawił mi nogę, ja się przewróciłam i złamałam nogę , dzisiaj miałam wyjść ze szpitala , mieli po mnie przyjechać chłopcy , ale najwidoczniej zapomnieli i przyjechałam taksówką.


Perrie : Zaraz okrzyczę Zayna !


Ty : Nie hah spokojnie tylko dziwię się , że w domu jest tak cicho


Perrie : Chodź do salonu , sprawdzimy to


Szłyście w stronę salonu. To co zobaczyłyście było bardzo śmieszne. Ustaliłyście plan, że na 3 krzykniecie bardzo głośno :


Perrie : 3


Ty i Perrie : AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA


Wszyscy zerwali się na równe nogi. A wy śmiałyście się bardzo głośno. Kiedy chłopcy cię zobaczyli zdziwili się :


Niall : [t.i] to Perrie odebrała cię ze szpitala ?


Ty : Nie przyjechałam taksówką , a Perrie przyjechała do nas do domu


Liam : Przepraszam siostrzyczko – podszedł i przytulił cię


Ty : Okey nic nie szkodzi , ale wyjaśnijcie co tu się działo skąd te serpentyny balon ?


Louis : Chcieliśmy ci zrobić imprezę niespodziankę jak tylko wrócisz do domu, ale tak długo to przygotowywaliśmy , że zasnęliśmy i zapomnieliśmy.


Ty tylko się zaśmiałaś.


Niall : Ale zrobisz placki.


Ty : No pewnie , już idę :)


Poszłaś wolnym krokiem do kuchni, ze względu na nogę kiedy stanęłaś przy szafce dostałaś sms od ………………


/Ana

rozdział 7



… . Podali ci znieczulenie. Na korytarzu było całe One Direction i Paula. Liam i Paula byli najbardziej przerażeni. Harry próbował pocieszać Paulę. Na marne ona cały czas płakała. Po 2 godzinach ze sali wyszedł lekarz. Liam szybko do niego podszedł. Jednak lekarz powiedział , że informacji udzieli mu w swoim gabinecie. Wtedy Paula, tak się przeraziła, że rozpłakała się na dobre. Kiedy Liam przyszedł powiedział, że operacja się udała i , że można cię odwiedzać. Po operacji spałaś , ale kiedy się obudziłaś przy twoim łóżku była Paula i chłopacy. Od razu humor ci się poprawił. Twój brat jeszcze bardziej chciał ci poprawić humor więc kupił lody:


Liam : Lekarz powiedział, że miałaś szczęście, ponieważ kolano za bardzo się nie przestawiło
Paula : Jak dorwę Dus to nie odpowiadam za to co mu zrobię
Ty : Paula spokojnie , najpierw musimy iść na policję. Liam a kiedy ja wychodzę ?
Liam : Jeśli będziesz w takim stanie jak teraz to już jutro.
Ty : To świetnie, przepraszam, że o to zapytam ale co z moimi zakupami ?
Paula : Mam je tu nie bój się :)
Ty : Okey słuchajcie jeśli nie chcecie tu siedzieć to idźcie do domu, a jutro mnie odwiedzicie.
Louis : Nie mów tak wiesz jak się przestraszyliśmy teraz cię nie zostawimy.
Ty : Dziękuję
Paula : A do którego momentu coś pamiętasz ?
Ty : Pamiętam jak kazałam ci dzwonić po karetkę, kompletnie nie pamiętam jak Dus podłożył mi nogę , potem w karetce pamiętam ciebie i lekarzy, potem rozmowa z lekarzem i potem kazałam zadzwonić ci do Liama , na sali jeszcze rozmawiałam z lekarzem , dali mi znieczulenie i film mi się urwał.
Zayn : Jutro pojedziemy na policję i wszystko im powiesz
Ty : Pewnie
Niall : [t.i] , ale jak wrócisz do domu zrobisz placki ?
Ty : hahahahah pewnie dla ciebie zawsze

Niall wstał i cię przytulił. Wszyscy z Tobą siedzieli do 1.00, aż w końcu przyszła pielęgniarka i kazała im wyjść ze sali i jechać do domu. Od razu zasnęłaś a kiedy się obudziłaś przy twoim łóżku był ………….
/Ana

INFORMACJA !!!



Jeśli chcecie, zapytać o kolejny rozdział lub coś związanego z blogiem proszę pisać na mojego aska :


http://ask.fm/Bamberek


Bardzo dziękuję, że czytacie to opowiadanie :)


/Ana

rozdział 5



… . Kiedy się dowiedziałaś byłaś bardzo szczęśliwa. Harry i Paula byli razem. Cieszyłaś się szczęściem Pauli jeszcze bardziej niż ona tym że jest z Harrym. Za chwilkę przyjechali chłopcy z jedzeniem. Byłaś jeszcze zaspana i nie ogarnięta. Chłopcy zaproponowali wam kino. Paula wzięła cię na chwilkę na bok i powiedziała, że czuję cię źle kiedy chłopaki tak wszystko stawiają. Nie wiedziałaś co jej odpowiedzieć więc po prostu powiedziałaś że możecie odmówić to kino i pójść razem na zakupy. Paula zgodziła się. Ty poszłaś to powiedzieć chłopakom. Harry troszkę posmutniał, ale chłopcy powiedzieli mu ze zabiorą go na mecz piłki nożnej a potem spotkamy się w domu i zrobimy imprezę. A więc poszłaś z Paulą do toalety i ogarnęłaś się. Ubrałaś się w to : http://stylio.pl/zdjecia/jeans/844801


Paula w to : http://stylio.pl/duze-zdjecia/swallows/844815


Jak tylko zeszłyście chłopcy od razu się uśmiechnęli i powiedzieli że ślicznie wyglądacie. Oczywiście twój braciszek musiał się z tobą drażnić :


Liam : To ile tym razem ? hahahahha


Ty : Tym razem hahaha no nie wiem


Liam : Nie mam kasy przy sobie więc dam ci kartę.


Ty rzuciłaś się Liamowi na szyję i dałaś buziaczek w policzek, powiedziałaś, że jest najlepszym bratem na świecie.


Harry : Paula a ty ile chcesz ?


Paula oblała się rumieńcem.


Paula : Harry czy ty jesteś nie poważny ?!


Harry : No co muszę uszczęśliwiać swoją panią- dał Pauli buziaczek w policzek.


Paula : Jeśli chcesz mnie uszczęśliwić to zrób mi kolację i kup różową róże okey ?


Harry : Dla ciebie wszystko


Wyszłyście z domu i szłyście w kierunku galerii. 10 minut potem już tam dotarłyście. Poszłyście do swojego ulubionego sklepu czyli <tu nazwa sklepu>. Akurat trafiłyście na nową kolekcję. Wykupiłyście chyba cały sklep. Potem poszłyście na lody siedziałyście tam z pół godziny i postanowiłyście już wracać. Wyszłyście z galerii i zobaczyłyście Dusa, ale w towarzystwie nowej dziewczyny. Spojrzałyście tylko na siebie i zaczęłyście się śmiać. Zobaczyłyście, że Dus jedzie w waszą stronę, ale szłyście dalej. Nagle poczułaś , że leżysz na ziemi. No tak mogłaś się tego spodziewać. Dus podłożył ci nogę. Paula uklękła przed Tobą i zapytała :


Paula : Wszystko w porządku ?


Ty : Tak pewnie już wstaję


W tym momencie poczułaś że nie możesz wstać.


Ty : Paula dzwoń po karetkę nie mogę wstać.


Paula : Zadzwonię do Liama


Ty : Nie błagam zadzwoń po karetkę


Paula : Okey już już


Z tego wszystkiego Paula nie mogła wykręcić numeru. Kiedy go wykręciła i rozmawiała z pogotowiem to znaczy mówiła gdzie dokładnie jesteście, do ciebie podjechał Dus i zaczął się głośno śmiać. Nie zwracałaś na to uwagi. Po chwili przyjechało pogotowie i zabrało cię na noszach Paula zabrała wszystkie wasze torby i pojechała z Toba karetką. Na miejscu lekarz stwierdził, że ta noga jest złamana i że trzeba operować, bo coś przestawiło się w kolanie. Powiedziałaś lekarzowi, że musisz zadzwonić do brata i go poinformować:


Ty : Panie doktorze muszę zadzwonić do brata i go poinformować.


Lekarz: Nie ma na to czasu trzeba szybko operować , my już jedziemy z Toba na salę operacyjną a niech twoja przyjaciółka poinformuję twojego brata.


Ty : Dobrze to proszę na chwilkę się zatrzymać w drodze na salę szybko jej to przekażę.


Lekarz nic już nie odpowiedział zawołał tylko pielęgniarki i powiedział, że jedziemy na salę.


Przed salą :


Ty : Paula dzwoń do Liama i powiedz co się stało ja jadę na operację bo coś się przestawiło w kolanie.


Paula: <przez łzy> Dobrze. Trzymaj się tam . Kocham cię.


Widziałaś już tylko jak Paula płacze i dzwoni do Liama. Lekarz zapytał jak się czujesz powiedziałaś że dobrze ale noga bardzo mocno boli. Podali ci znieczulenie. …………….






/Ana

rozdział 4

… . Paula : Jak do ciebie szłam napadł mnie Dus zabrał mi wszystkie rzeczy mam tylko telefon, krzyczał że oby dwie jesteśmy puszczalskie.
Paula zaczęła płakać jeszcze głośniej. Przytuliłaś ją bardzo mocno. Nie chciałaś żeby płakała przez Dusa. Dałaś jej jakiś sok i  szklankę. Pobiegłaś na salonu i powiedziałaś chłopakom o tym co się stało. Sama zaczęłaś płakać, bałaś się bardzo, że Dus posunie się jeszcze dalej. Zayn powiedział że jutro z samego rana zawiezie ciebie i Paulę na policje żebyście  to zgłosiły. Wróciłaś do Pauli do kuchni, twoja przyjaciółka już się uspokoiła. Louis zaproponował, że zamówi wam pizze. Zgodziłyście się.
15 min potem Louis wszedł do was do pokoju i przyniósł karton z pizzą ale powiedział że musicie z nimi obejrzeć horror. Paula powiedziała że z miłą chęcią, więc zeszłyśmy z Lou na dół. Chłopcy chyba chcieli nam poprawić humor bo zamówili 10 pizz.
Paula : [t.i] hahahahah przez ciebie chyba w życiu nie schudnę.
Harry podszedł do Pauli i zaczął ją łaskotać :
Harry : Nawet tak nie mów jesteś szczupła, za każdym razem jak tak powiesz będę cię łaskotać, [t.i] ci to potwierdzi hahahah
Paula : Okey hahahahah- puściła mu oczko
Poszliście do salonu i zajęliśmy miejsca na sofie. Byłaś taka zmęczona że zasnęłaś na ramieniu Nialla. Nagle poczułaś że ktoś cię całuję w policzek. Była to Paula :
Paula : Nie chciałam cię szturchać więc pomyślałam o buziaczku w policzek.
Ty : Mam najlepszą przyjaciółkę nikt takiej nie ma !
Paula : Mylisz się bo ja mam najlepszą przyjaciółkę na świecie.
Poczym przytuliłyście się. Za chwilkę przyjadą chłopcy. Popatrzyłaś na Paulę z miną typu WTF. Przyjaciółka wszystko ci wyjaśniła, powiedziała, że chłopcy pojechali do Nando’s po jedzenie :
Ty: Przecież zamówili 10 pizz i nieco z nimi ?
Paula : Ja zajadłam jedną całą sama, ty spałaś więc nic nie zjadłaś sorki no i chłopcy zjedli resztę
Ty : HAHAHAHAH co za zarłoczki haha
Chłopcy przyjechali przywieźli duże zestawy. Zaczęliście jeść i nagle usłyszałaś jakby otwierały się drzwi od domu, ale pomyślałaś , ze o może kot sąsiadów siedzi pod drzwiami i w  nie drapie lub coś w w tym stylu. Dochodziła 4 nad ranem więc postanowiłyście z Paulą iść spać. Weszłyście do pokoju a tam od razu jak to zobaczyłyście zaczęłyście krzyczeć jak głośniej jak się dało………………..
/ Ana

rozdział 3

… . Jednak nie spodziewałaś się tego co zaraz zrobi. Chłopcy powiedzieli, że pójdą na górą i gdyby coś masz bardzo głośno krzyczeć. Dus był tak wściekły zaczął na ciebie krzyczeć i w pewnym momencie zrobił to uderzył cię w twarz. Zaczęłaś płakać i krzyczeć. Krzyczenie nie zajęło ci dużo czasu bo chłopcy w sekundę znaleźli się na dolę. Kiedy cię zobaczyli chyba mieli świadomość tego co się stało. Liam do ciebie podbiegł i przytulił jak najmocniej się dało. Zayn podszedł do Dusa i za ubrania wytargał go z waszego domu. Po krótkiej chwili wstałaś cała rozmazana od płaczu i tuszu. Niall powiedział że może dokończyć za ciebie naleśniki. Nie zgodziłaś się powiedziałaś, że skoro to zaczęłaś to skończysz. <Wyobraźcie sobie jego uśmiech>
Ty: Dobra nieważne idźcie do salonu ja zaraz przyniosę naleśniki
Liam : Okey i pamiętaj nie przejmuj się nim !
Harry: Pamiętaj mamy plany jak cię rozweselić hahahahahahahhah
Ty: okey okey no idźcie już
Po 10 minutach przyniosłaś naleśniki. Chłopcy bili ci brawo, że zrobiłaś takie dobre. Harry zaproponował, żeby zrobić domówkę. Wszyscy się zgodzili. Zadzwoniłaś po swoją przyjaciółkę Paulę. Ona była szaloną imprezowiczką więc powiedziałaś jej tylko o której ma u ciebie być. Zaprosiliście dużo osób i tylko kilkanaście z nich nie mogło przyjść. Więc było grube melo.  Ty musiałaś mieć pecha nikt go nie zapraszał a on przyszedł. Dus ze swoją dziewczyną. Poszłaś szybko do chłopaków i chciałać to wyjaśnić:
Ty : Kto go tu zaprosił ?!
Louis : Ej panowie no bez takich który to ?
Wszyscy patrzeli na siebie ale nikt nic nie wiedział. Poszłaś do Pauli i powiedziałaś żeby podeszła do Dusa i tak z ni stąd ni z owąd zapytała się kto go tu zaprosił. Paula się zgodziła i do niego poszła. Jednak Dus znowu okazał się zwykłym dupkiem.

… . Jednak Dus znowu okazał się zwykłym dupkiem. Paula zapytała o to co poprosiła ale Dus nie odpowiedział jej i poszedł do konsoli i wyłączył muzykę. Następnie wziął mikrofon i powiedział:
Widzicie te dwie dziewczyny tutaj. <Pokazał na mnie i na Paulę>. Wszystkie oczy skierowały się w naszą stronę a Dus kontynuował. A więc te dwie dziewczyny przyjaźnią się z tą piątką pedałków. Po czym zaczął się śmiać. Nikt oprócz niego i jego dziewczyn się nie śmiał. Tobie było przykro. Ale nie z tego powodu że Dus tak o tobie powiedział. Było ci przykro bo chłopcy to słyszeli i mogli poczuć się urażeni. Z resztą kto nie poczułby się urażony po tych słowach. W pewnym momencie nie wytrzymałaś i podeszłaś do Dusa. Zaczęłaś na niego krzyczeć. Powiedziałaś, że na nic innego go nie stać, że jest tacy jak inni i , że jeśli nie wyjdzie stąd w 5 sekund to dzwonisz na policję. Po tych słowach Dus się tylko zaśmiał, podszedł do ciebie i z uśmieszkiem na twarzy powiedział : „To dopiero początek mojej zabawy”. Chłopcy przeprosili wszystkich gości. Kiedy wszyscy poszli do domów,ty pobiegałaś do swojego pokoju i postanowiłaś z niego nie wychodzić. Było ci wstyd, bo czułaś, że to , że Dus przyszedł było twoją winą. Liam cię znał i po chwili wszedł do twojego pokoju. Usiadł na łóżku i powiedział:
Liam : [t.i] to nie twoja wina. Nie obarczaj się wyrzutami sumienia.
Ty : Tylko w tym problem że to była moja wina.
Na co do pokoju weszła pozostała część One Direction.
Harry : [t.i] jeśli jeszcze raz tak powiesz to załaskotam cię na śmierć.
Ty: okey okey już nie bd hahahah
Chłopcy wyszli z twojego pokoju i poszli na dół oglądać film. Ty nie miałaś na to ochoty więc weszłaś na skype i gadałaś z Paulą. Paula zapytała czy może teraz wpaść na nocowanie. Zgodziłaś się ale jeszcze poszłaś zapytać się Liama. Zeszłaś na dół i przerwałaś chłopcom na chwilkę oglądanie filmu :
Ty: Hej mam sprawę, może Paula jeszcze teraz wpaść na nocowanie.
Pierwszy do odpowiedzi wyrwał się Harry.
Harry: Jasne, nie musiałaś nawet pytać.
Troszkę cię to zdziwiło bo jak o tym powiedziałaś to Harry bardzo słodko się uśmiechnął.
Powiedziałaś Pauli, że na nią już czekasz. Paula powiedziała że za 10 minut będzie.
Zeszłaś na dół do kuchni i czekałaś na Paulę. Dzwonek do drzwi. Poszłaś  otworzyć w drzwiach stała zapłakana Paula. Szybko wciągnęłaś ją do domu. Próbowałaś ją jakoś uspokoić więc zaprowadziałaś ją do kuchni i kazałaś usiąść. Zapytałaś gdzie ma rzeczy:
Ty : Paula gdzie masz rzeczy? Co się w ogóle stało?
Paula: Jak do ciebie szłam napadł mnie …………….
/Ana

rozdział 2



… . Ale nie na długo bo do restauracji wszedł Dus ze swoją nową dziewczyną. Powstrzymałaś się od płaczu. Na twoje nieszczęście usiedli przy stoliku obok. Dus jak gdyby nigdy nic z uśmieszkiem na twarzy powiedział „cześć „. Wtedy coś w tobie pękło, szybko wybiegłaś przed restaurację i zaczęłaś płakać. Nie obchodziło cię to czy ktoś to widział czy nie. Nagle usłyszałaś jak ktoś w restauracji krzyczy. Zaciekawiło cię to więc weszłaś do środka. Tam zobaczyłaś jak chłopcy krzyczeli na Dusa jakim to jest dupkiem. Zrobiło cie się miło, że tak się o ciebie troszczą. Dus stał i nic nie odpowiadał. Po chwili złapał swoją dziewczynę za rękę i wyszli z restauracji. Jego dziewczyna głupawo się do ciebie uśmiechnęła. Podeszli do ciebie chłopcy i przytulili cię, powiedzieli również że nie warto na kogoś takiego marnować łez. Mięli rację ale mimo to za dużo pięknych chwil włączyło cię z Dusem. W drodze do domu chłopcy cały czas cię rozśmieszali. Kiedy weszliście do domu poszłaś do swojego pokoju i weszłaś na laptopa. Weszłaś na TT a tam to co zobaczyłaś przekraczało wszelkie granice. Dus napisał tam że jesteś „puszczalska” że mieszkasz z pięcioma chłopakami pod jednym dachem. Byłaś osobą wrażliwą więc od razy zaczęłaś płakać. Pobiegałaś szybko na dół, żeby przytulić się do Liama, zawsze tak robiłaś kiedy byłaś smutna. Chłopcy bardzo się wkurzyli Hazz wziął kluczyki od swojego samochodu i razem z Louisem gdzieś wyszli. Po 20 minutach wrócili. Byli bardzo zadowoleni. Zapytałaś co zrobili. Na co oni zaczęli śmiać się jeszcze głośniej. Ty tez zaczęłaś się śmiać tylko jeszcze nie wiedziałaś z czego.


Ty: Harry co wy zrobiliście?
Harry: Powiedzmy tak Dus będzie miał dosyć jajek prze jakiś miesiąc
Ty: No nie wierzę obrzuciliście mu dom jajkami ?
Louis : A jak myślisz nie pozwolimy żebyś przez niego płakała.

Ty wstałaś i bardzo mocno ich przytuliłaś. Powiedziałaś, że za to co dla ciebie robią ty upieczesz im naleśniki. Najbardziej zadowolony z tego był Niall. Nawet do ciebie podszedł i cię przytulił.

Poszłaś do kuchni i wyjęłaś z szafek potrzebne produkty, gdy nagle usłyszałaś dzwonek do drzwi. Krzyknęłaś do chłopców, żeby otworzyli. W drzwiach stał Dus. Wiedziałaś po co przyszedł. Jednak nie spodziewałaś się tego co zaraz zrobi.


/Ana

rozdział 1



Pogoda troszkę się psuła, więc postanowiłaś siedzieć w domu z Liamem. Bardzo lubiłaś spędzać czas ze swoim bratem. Bardzo dużo ze sobą rozmawialiście i bardzo to lubiłaś. Czasami wpadali do was przyjaciele Liama, którzy uważali cię za swoją przyjaciółkę. Czułaś się jakbyś miała 5 braci. Pewnego dnia chłopcy zapytali Liama czy mogą z wami zamieszkać. Liam się zgodził. Potem poinformował cie o tym. Z początku byłaś na niego zła że nie zapytał cię zdanie, ale w duszy cieszyłaś się.


Dwa dni potem chłopcy mieszkali już z wami.


Dziś obiad miał robić Louis więc postanowiłaś zaprosić swojego chłopaka na obiad. Wszyscy się zgodzili. Przyszliście po szkole do waszego domu. Oczywiście chłopacy musieli narobić ci siary.


Potem postanowiłaś odprowadzić Dusa <imię twojego chłopaka> do domu.


Niestety podczas tej odprowadzki Dus powiedział że nie może ci już ufać bo mieszkasz z piątką chłopaków pod jednym dachem. Od razu się popłakałaś i pobiegłaś do domu. Do domu wręcz wbiegłaś zdjęłaś kurtkę i buty. Chłopcy od razu zauważyli, że coś jest nie tak. Zaczęli pytać :


Harry: [t.i] co się stało?


Ty : Nie ważne zostawcie mnie ! – powiedziałaś płacząc


Wbiegając po schodach krzyknęłaś do Liama:


Ty: Liam przynieś mi klej.


Liam : ( z miną WTF ?) A po co ci klej.


Ty: Na złamane serce.


Po tych słowach chłopacy wiedzieli co się stało. Zaczęli obmyśla lać plan jak cię rozweselić.


Za kilka minut wparowali do twojego pokoju nie pukając, złapali cię i wynieśli z domu. Zaczęłaś krzyczeć i powiedziałaś, żeby cię zostawili, ale to nie robiło na nich wrażenia. Po chwili byliście pod jakaś restauracją. Do niej weszłaś już sama. Chłopcy cos zamówili a dla ciebie wzięli największy zestaw. Powiedziałaś że to ci nie poprawi humoru. No co Hazz zaczął cię łaskotać tak aby na twojej twarzy pojawił się uśmiech. I udało mu się to. Ale nie na długo ponieważ do restauracji wszedł Dus z ………


Jak wam się podoba ?


To mój pierwszy imagin poważnie


/Ana